Oczywiście chodzi o Prawdziwą Suwerenność i Prawdziwe Bezpieczeństwo, tj. w takim sensie, w jakim Telewizja Republika serwuje prawdziwe polskie wiadomości, humorystycznie nazywa sama siebie domem wolnego słowa i surrealistycznie wzywa telewidzów, żeby włączyli prawdę.
Dobrozmienna propaganda doznała wielkiego wzmożenia w związku z rezolucją PE na temat europejskiej obronności z 12 marca, a potem po uchwale Sejmu w sprawie Tarczy Wschód. Eurodeputowani Konfederacji i PiS oraz posłowie tych partii byli przeciw w obu przypadkach. Ciekawie to wyglądało, ponieważ przeciwnicy sejmowej uchwały nie ukrywali, że byliby za, gdyby w jej treści nie było poparcia dla rezolucji PE.
Korzystając ze znanego kalamburu retorycznego, można powiedzieć, że Konfa i dobrozmieńcy są za, a nawet przeciw. Doceniają strategiczną rolę tarczy dla bezpieczeństwa Polski, ale woleliby, aby projekt zgłosił kto inny niż koalicja 15 października (p. Kazik Staszewski prawi o „szajce 13 grudnia”).
Czytaj też: Konfederacja, czyli chłopcy do wzięcia