Seans nienawiści w Sejmie. Kaczyński znów otrzymał cios, nawet „grube ryby” w PiS to widzą
2 kwietnia 2025
6 minut czytania
Opowieść o sadystycznym reżimie, który za pomocą prokuratorskich siepaczy mści się na patriotach, budzi zażenowanie, politowanie albo gniew moralny. Także w PiS.
„Mor-der-ca!”, skandowali posłowie PiS pod adresem Romana Giertycha, który jako adwokat reprezentuje pokrzywdzonego przez Jarosława Kaczyńskiego w „sprawie dwóch wież” Geralda Birgfellnera. Oczywiście skończy się to zawiadomieniem do prokuratury. Giertych, któremu miało pójść w pięty, z pewnością jest zadowolony. Kaczyński ma zaś powody się bać.
Barbara Skrzypek zeznawała w prokuraturze m.in. w sprawie pełnomocnictwa udzielonego Kaczyńskiemu do reprezentowania jej na nadzwyczajnym zgromadzeniu akcjonariuszy spółki Srebrna 2 lutego 2018 r. Legenda o „zamordowaniu” Barbary Skrzypek przez „szczujących na nią prokuraturę, Romana Giertycha i ludzi z nim związanych” (to słowa Jarosława Kaczyńskiego) ma przykryć tę niewygodną prawdę.