Kraj

Co się stało we Wrocławiu? Nie będzie referendum w sprawie odwołania Sutryka

6 minut czytania
Dodaj do schowka
Usuń ze schowka
Wyślij emailem
Parametry czytania
Drukuj
Prezydent Wrocławia Jacek Sutryk Prezydent Wrocławia Jacek Sutryk Facebook
Nieoficjalnie zdaniem działaczy partii referendum to miała być wewnętrzna wojna w Platformie Obywatelskiej, a oni w tej wojnie rozgrywać się nie dadzą.

„Wrocław nierządem stoi” – takie zdanie zamieszczone na stronie SOS Wrocław, organizatora referendum w sprawie odwołania prezydenta Jacka Sutryka, wraz z hasłem „Ratujmy Wrocław!” miało zapewne zmobilizować mieszkańców. Nie zmobilizowało. Organizatorom zabrakło 10 tys. podpisów pod wymaganą liczbą 46 tys., nie mówiąc już o tzw. górce bezpieczeństwa.

Kampania, w którą zaangażowały się różne struktury, aktywiści, ludzie związani z Konfederacją, ruchami antyszczepionkowymi, otrzymała oficjalne wsparcie PiS, który ograniczył się do deklaracji, nie angażując sił do zbierania podpisów pod wnioskiem. Nieoficjalnie zdaniem działaczy partii referendum to miała być wewnętrzna wojna w Platformie Obywatelskiej, a oni w tej wojnie rozgrywać się nie dadzą.

Twarzami kampanii stali się radni, którzy mandaty zdobyli w ostatnich wyborach samorządowych z list Koalicji Obywatelskiej, układanych pod patronatem Michała Jarosa, posła i wiceministra, który od kilku lat mniej lub bardziej formalnie deklarował chęć startu w wyborach na prezydenta Wrocławia. Donald Tusk przetrzymał go do końca i ostatecznie Jaros, któremu wiele osób przepowiadało sukces, musiał połknąć żabę i poprzeć Sutryka. Kolejny cios dostał, kiedy mimo buńczucznych zapowiedzi nie został marszałkiem województwa dolnośląskiego.

Sukcesem Jarosa było wprowadzenie do rady miejskiej aktywistów, którzy krytykowali Jacka Sutryka i jego sposób zarządzania miastem nie po wygranej w ostatnich wyborach, ale znacznie wcześniej. I właśnie dlatego do tej rady weszli – mówi działacz zaangażowany w ostatnią kampanię samorządową. Jak dodaje, na pewno wtedy szokiem dla środowiska Sutryka, popieranego przez PO i osobiście Donalda Tuska, była druga tura. Urzędujący prezydent zmierzył się z nikomu nieznaną kandydatką Polski 2050 Izabelą Bodnar.

Bodnar z Sutrykiem nie wygrała. On sam w drugą kadencję wszedł z obietnicą zmiany polityk miejskich, ale i sposobu komunikowania się z wrocławianami.

Serial z Collegium Humanum

Było jednak jasne od początku, że w radzie więcej jest małżeństw z rozsądku niż prawdziwych uczuć. Przeciwnicy Sutryka ujawniali, że radni zatrudniani są w miejskich spółkach, choć mandat nakazuje im te spółki kontrolować. Problemy zaczęły się jednak wraz z serialem o Collegium Humanum – jego apogeum nastąpiło w momencie zatrzymania prezydenta Wrocławia przez CBA i po przewiezieniu go do katowickiej prokuratury, gdzie usłyszał zarzuty korupcyjne. Prezydent miał zdaniem prokuratury kupić dyplom MBA w CH, dzięki czemu wszedł do rad nadzorczych samorządowych spółek i zarobił co najmniej 250 tys. zł.

Jacek Sutryk konsekwentnie nie przyznaje się do winy. Organizatorzy kampanii proreferendalnej konsekwentnie zaś usiłowali z miejskiej spółki Wrocławski Park Technologiczny „wydobyć” dokumenty dotyczące zatrudnienia w niej byłego rektora Collegium Humanum Pawła C. Dostali nawet zgodę Prokuratury Krajowej, która Sutrykowi kilka miesięcy temu zarzuty postawiła. I ostatecznie uzyskali informacje dzień po upływie terminu na zebranie podpisów pod referendum.

Cała ta kampania, a przede wszystkim jej nieskuteczność, obnaża tak naprawdę podziały w PO – mówi anonimowo jeden z polityków partii, dodając, że najlepszym przykładem partyjnych szpagatów jest dla niego Bogdan Zdrojewski, europoseł, wcześniej senator, minister kultury i wieloletni prezydent Wrocławia. Zdrojewski był przeciw referendum, ale za dymisją Sutryka, formalnie niewinnego do wydania prawomocnego wyroku. Przy okazji były prezydent zapomniał, że sam miał zarzuty i proces za nieodprowadzanie przez miasto podatku VAT – dymisji wtedy nie złożył.

Referendalna klapa to klęska Michała Jarosa, bo moim zdaniem to on stoi za zmasowanym atakiem nie tylko na Sutryka, ale też wiceprezydent Renatę Granowską, jego koleżankę z partii, którą zamierza z niej rękoma sądu koleżeńskiego wywalić – dodaje związany z PO działacz, wspierający partię w kampanii samorządowej i przypominający, że Granowska prywatnie jest zaprzyjaźniona ze Zdrojewskimi. Poza tym na pewno jeszcze swojego słowa w tej wojnie nie powiedział Grzegorz Schetyna, wieloletni szef partii na Dolnym Śląsku.

Czytaj też: Sutryk dużo obiecał i wygrał. To była kampania emocji, oskarżeń i przeprosin

Nie zaszkodzić Trzaskowskiemu

Jacek Sutryk wciąż stoi na czele Związku Miast Polskich. Dzień po jego zatrzymaniu przez CBA miał na konferencji w Warszawie ogłosić poparcie ZMS dla Rafała Trzaskowskiego w walce o prezydenturę Polski. Nie ogłosił, bo wychodził z prokuratury w Katowicach. Sztab Trzaskowskiego, żeby nie dawać paliwa PiS-owi, przytomnie ściął wizyty kandydata we Wrocławiu, który od zawsze popierał PO. Kampania referendalna, czy się to komuś podoba, czy nie, wpisała się w kampanię prezydencką – mówi inny lokalny polityk.

W mediach społecznościowych można przeczytać komentarze i analizy dotyczące sytuacji we Wrocławiu. Maciej Słobodzian, prawnik, członek Rady Krajowej Zielonych kandydujący w ostatnich wyborach do rady miasta, napisał: „Zwycięzców jest dwóch: Jacek Sutryk oraz środowiska skrajnej prawicy”. Jak dodaje, Sutryk będzie prezydentem Wrocławia do 2029 r., chyba że zostanie skazany, i to w dwóch instancjach – w czerwcu tego roku do sądu ma wpłynąć akt oskarżenia.

Środowisko skrajnej prawicy zostało z kolei rozgrzeszone m.in. przez lokalne liberalne media ze wszystkich swoich nadużyć i zaakceptowane jako podmiot tutejszej sceny politycznej. Członek Zielonych przypomniał, że aktywiści miejscy i osoby o postępowych poglądach wprowadzili do mainstreamu „groźną grupę miejskich populistów o przeciwnym do nich miastopoglądzie i światopoglądzie. Jest to wielki grzech, z którego być może poważnymi skutkami przyjdzie nam się mierzyć już za 55 dni w wyborach prezydenckich, a następnie w wyborach do rad osiedli w 2026 roku, a na koniec w wyborach samorządowych w 2029 roku”.

Warto w tym miejscu dodać, że kiedy wiceprezydent Renata Granowska skrytykowała w mediach zaangażowanie w akcję referendalną środowisk skrajnej prawicy, w tym antyszczepionkowców, FB pełne było emocjonalnych wpisów przedstawicieli lewicowo-liberalnej strony wrocławskiej sceny politycznej, którzy poczuli się obrażeni.

Czytaj też: Afera Collegium Humanum. Sutryk zatrzymany, urzędnicy z ratusza są w szoku

We Wrocławiu niespokojnie

Dokumenty, jakie radni Jakub Nowotarski z Akcji Miasto i Jakub Janas uzyskali we Wrocławskim Parku Technologicznym dzień po ogłoszeniu klęski referendum, potwierdzają, że miejska spółka zatrudniała byłego rektora Collegium Humanum Pawła C. na umowę zlecenie. Było to pięć podobnych umów, łącznie od 1 czerwca 2020 do 30 czerwca 2022 r. Spółka płaciła Pawłowi C. 3 tys. zł brutto miesięcznie, łącznie 75 tys. Radni prosili też o dokumenty poświadczające, że Paweł C. w WPT rzeczywiście pracował (wnosili o przedstawienie raportów, zestawienia, notatki, analizy, prezentacje itd.).

„W odpowiedzi na to nie dostaliśmy nic, bo spółka nie ma takich materiałów. Przypomnijmy jeszcze tylko, że Jacek Sutryk swój dyplom MBA odebrał 2 czerwca 2020, czyli dzień po rozpoczęciu wykonywania (?) zlecenia przez byłego rektora CH w WPT” – napisał na FB Jakub Nowotarski.

Rok po wyborach samorządowych, jak widać, w samorządach wcale spokojnie nie jest. Referendum próbowano zorganizować nie tylko we Wrocławiu. W Zabrzu środowiska związane z byłymi władzami miasta chcą odwołać prezydent Agnieszkę Rupniewską.

Więcej na ten temat
Reklama

Czytaj także

null
Społeczeństwo

Życie seksualne polskich księży. Michałowe z plebanii odchodzą, wchodzą tinderowe

Młodzi księża są bardziej aspołeczni, stałe związki to dla nich wyjście ze strefy komfortu. Szukają relacji na portalach społecznościowych. Przelotnych, bez zobowiązań – mówi Artur Nowak, autor reportaży „Plebania” i „Zakrystia”.

Joanna Podgórska
16.03.2025
Reklama

Ta strona do poprawnego działania wymaga włączenia mechanizmu "ciasteczek" w przeglądarce.

Powrót na stronę główną