Kraj

Jednodniowcy to podstawa

Zrobią z nas Rambo w jeden dzień? Emerytowany podpułkownik GROM dla „Polityki”

12 minut czytania
Dodaj do schowka
Usuń ze schowka
Wyślij emailem
Parametry czytania
Drukuj
Ćwiczenia w ramach kampanii „Trenuj z wojskiem” przeprowadzone w Braniewie przez tamtejszą Brygadę Kawalerii Pancernej 2 Ćwiczenia w ramach kampanii „Trenuj z wojskiem” przeprowadzone w Braniewie przez tamtejszą Brygadę Kawalerii Pancernej Stanisław Bielski / Reporter
Dlaczego jako obywatele powinniśmy się szkolić na wypadek wojny. I jak to robić skutecznie – wyjaśnia Michał Pycio, snajper, instruktor, emerytowany podpułkownik GROM.
Ppłk Michał PycioLeszek Zych/Polityka Ppłk Michał Pycio

JULIUSZ ĆWIELUCH: – Czy ze mnie jest materiał na Rambo?
MICHAŁ PYCIO: – Nie chciałbym oceniać po wyglądzie. Selekcja do GROM opiera się na testowaniu charakteru, a nie mięśni. Mięśnie można wyrobić. Z charakterem to już gorsza sprawa. Zachęcam. Droga do jednostki jest otwarta właściwie dla każdego, nawet dla tych, którzy nie mają żadnego przeszkolenia wojskowego.

Pytam, bo pomysł premiera Tuska z przeszkoleniem każdego Polaka jest obśmiewany: oto gromowcy będą z nas robić Rambo w jeden dzień.
Podobno mam poczucie humoru, ale odkąd mamy brutalną wojnę tuż pod nosem, to takie tematy jakoś mnie nie śmieszą. Byłem na wojnie i z ręką na sercu nikomu tego nie polecam. Nie ma w tym nic romantycznego ani wzniosłego. Mamy to szczęście, a może nawet komfort, że dostaliśmy czas na to, żeby przygotować się na potencjalne niebezpieczeństwo. My, czyli armia, państwo. Ale również każdy poszczególny Polak, bo po wojnie w Ukrainie widać, że potencjalny wróg nie widzi różnicy pomiędzy bombardowaniem sztabu czy szpitala dla dzieci. To jest cel i tamto jest cel. Można pomysł premiera oczywiście obśmiewać, można mówić, że to kiełbasa wyborcza. Dla mnie to jest głos rozsądku i jasno postawiona sprawa, że każdy musi być przygotowany. I państwo powinno stworzyć obywatelom taką możliwość.

Czytając między wierszami – armia nas nie obroni, każdy musi się szykować do wojaczki?
To nie jest jakaś tajemna wiedza, że polska armia w tym wymiarze nie byłaby w stanie obronić całego terytorium kraju, bo to przekracza możliwości 206-tys. formacji. Ale to już głowa wojskowych i elit politycznych, jak powiększyć armię i jak przygotować obronę kraju. Obowiązkiem armii jest strzec bezpieczeństwa Polaków i jako emerytowany oficer jestem przekonany, że armia tego obowiązku dopełni.

Polityka 13.2025 (3508) z dnia 25.03.2025; Rozmowa Polityki; s. 26
Oryginalny tytuł tekstu: "Jednodniowcy to podstawa"

Oferta powitalna

4 zł za tydzień
przez miesiąc rok

Płatność 16 zł co 4 tygodnie przez pierwszy rok.
Później 24 zł co 4 tygodnie.

Kup dostęp
Rezygnujesz, kiedy chcesz
Oferta dla nowych subskrybentów
Zobacz inne oferty
Reklama