Sławomir Mentzen przekroczył psychologiczną barierę, po której wszystko może się wydarzyć. Czy zatem w Polsce może wystąpić efekt „testu piwnego”? Mam nadzieję, że nie.
„Z którym kandydatem wolałbyś usiąść przy piwie?” – zapytał Amerykanów pewien koncern piwowarski. Był 2000 r. i Al Gore szedł po zwycięstwo, wygrywając debaty prezydenckie i obnażając nieuctwo George’a W. Busha. Sondaż zamówiony w celach marketingowych zmienił jednak bieg wydarzeń. „Test piwny” przyćmił relacje z debat, a kiedy w końcu okazało się, że Amerykanie woleliby się napić z rozrywkowym Bushem zamiast z intelektualistą Gore’em, wyborczy trend się zmienił. Wiedza, kompetencje, uczciwość okazały się mniej istotne niż wizja piwa i żeberek z grilla.
Polityka
12.2025
(3507) z dnia 18.03.2025;
Komentarze;
s. 8