Kraj

Prawo podsłuchu i podglądu

Kto tu rządzi? Służby pozornie kontrolowane, wciąż mają przewagę nad obywatelami

10 minut czytania
Dodaj do schowka
Usuń ze schowka
Wyślij emailem
Parametry czytania
Drukuj
Wprawdzie minister czy premier mogą wydać rozporządzenie, a parlament uchwalić ustawy regulujące pracę policji i służb, ale tak się jakoś składa, że prawo to – nieoficjalnie oczywiście – i tak pisane jest przez służby. 2 Wprawdzie minister czy premier mogą wydać rozporządzenie, a parlament uchwalić ustawy regulujące pracę policji i służb, ale tak się jakoś składa, że prawo to – nieoficjalnie oczywiście – i tak pisane jest przez służby. Patryk Sroczyński
Sejmowa komisja śledcza ds. afery Pegasusa poległa na tajemnicach. Gorzej, że poległ też plan stworzenia nadzoru nad niekontrolowanymi dziś służbami specjalnymi.
Odwołana przez premiera szefowa CBA Agnieszka Kwiatkowska-GurdakAdam Chełstowski/Forum Odwołana przez premiera szefowa CBA Agnieszka Kwiatkowska-Gurdak

Pomysł, by powołać komisję śledczą w sprawie, która w 90 proc. będzie dotyczyć kwestii objętych wszelkimi rodzajami tajemnic, był od początku chybiony. Sens komisji śledczych polega na jawności: publicznym pokazaniu patologii władzy, które doprowadziły do konkretnych nadużyć. Komisja śledcza pracująca za zamkniętymi drzwiami i utajniająca część swojego końcowego raportu z definicji nie spełnia swojego zadania.

Tajemnica była głównym wątkiem przesłuchania (18 lutego) szefowej CBA Agnieszki Kwiatkowskiej-Gurdak, za które, na żądanie premiera, zapłaciła stanowiskiem. Poszło o to, że zasłaniała się tajemnicą, mimo że premier ją z tajemnic zwolnił. Jednak nie mógł jej skutecznie zwolnić z większości tajemnic, którymi się zasłaniała, skoro nie był ich dysponentem. To nie szef rządu nakłada tzw. gryf tajności, nie on więc może go zdjąć. Nie może też zwolnić z tajemnicy śledztwa – to może zrobić tylko prokurator prowadzący sprawę. Premier mógł – i zwolnił – szefową CBA z tajemnicy służbowej, a to za mało, żeby na jawnym posiedzeniu komisji mogła mówić o informacjach objętych ustawową tajemnicą.

Inna sprawa, że po jej przesłuchaniu przed komisją można było odnieść wrażenie, że według prawa jawne są co najwyżej jej personalia i fakty uprzednio podane już do publicznej wiadomości. Najchętniej zaś zasłaniała się tajemnicą prokuratorskiego śledztwa w sprawie Pegasusa, choć ta dotyczy tego, co się dzieje w śledztwie, a nie tego, co ktoś wie na dany temat.

Kto tu rządzi

Stanowcza reakcja premiera miała, być może, pokazać, kto tu rządzi. Ale z wszelkich opracowań, raportów i kontroli, w tym raportu końcowego senackiej komisji nadzwyczajnej ds. inwigilacji Pegasusem z 2023 r. czy opinii Komisji Weneckiej z 2016 r. wynika, że mimo sześciu podmiotów (premier, szef MSWiA, minister koordynator służb specjalnych, Kolegium ds.

Polityka 12.2025 (3507) z dnia 18.03.2025; Polityka; s. 25
Oryginalny tytuł tekstu: "Prawo podsłuchu i podglądu"

Oferta powitalna

4 zł za tydzień
przez miesiąc rok

Płatność 16 zł co 4 tygodnie przez pierwszy rok.
Później 24 zł co 4 tygodnie.

Kup dostęp
Rezygnujesz, kiedy chcesz
Oferta dla nowych subskrybentów
Zobacz inne oferty
Reklama