Dr Nawrocki, obywatelski kandydat na prezydenta, na razie nie obiecał wyborcom, że nie będzie im mówił prawdy, ale uważam, że powinien. Byłby to jakiś konkret w jego programie.
Narzeka się, że w polityce jest za mało prawdy, że stała się ona towarem deficytowym i że w jej miejsce stosuje się zamienniki w postaci półprawd, ćwierćprawd i zwykłego kitu. Zdaniem niektórych istnieje pilna potrzeba oszczędnego gospodarowania prawdą. Miliarder Elon Musk, doradca prezydenta Trumpa, już zapowiedział, że to, co w przyszłości będzie mówił, nie zawsze będzie prawdą.
Muskowi zarzuca się, że w przeszłości także nie zawsze mówił prawdę, z tym że o tym nie uprzedzał. Można się zastanawiać, czy Musk, obiecując, że nie będzie mówił prawdy, powiedział prawdę. Cóż, gdyby zapowiedź, że to, co powie, nie zawsze będzie prawdą, miała być kłamstwem, oznaczałaby, że Musk zamierza zawsze mówić prawdę. Jako biznesmen i jako wysoki urzędnik państwowy byłby moim zdaniem skończony. Kłamstwo Muska mogłoby też polegać na tym, że już w ogóle nie zamierza mówić prawdy. Wątpię jednak, czy mu się uda; media, które do tej pory przyłapywały go na kłamstwach, wcześniej czy później przyłapałyby go na jakiejś prawdzie.
Jak wiadomo, w Polsce deficyt prawdy jest dotkliwy. Jarosław Kaczyński, stojąc na rozkładanej drabince, przez lata ogłaszał, że prawda o zamachu smoleńskim nadchodzi, jest coraz bliżej i już za chwilę, za momencik Antoni Macierewicz tę prawdę posiądzie i się nią podzieli. Mimo to prawda Kaczyńskiego do dzisiaj nie nadeszła, a Macierewicz w gęstej mgle (rozpylonej przez wiadomo kogo) zamiast prawdy słyszy jedynie jakieś złowrogie wybuchy w swojej głowie.
Dr Nawrocki, obywatelski kandydat na prezydenta, na razie nie obiecał wyborcom, że nie będzie im mówił prawdy, ale uważam, że powinien. Byłby to jakiś konkret w jego programie. Od razu zyskałby na wiarygodności i może zacząłby być traktowany tak samo poważnie jak Musk.
Widać zresztą, że niemówienie prawdy przychodzi Nawrockiemu bez trudu.
Polityka
8.2025
(3503) z dnia 18.02.2025;
Felietony;
s. 92