Kraj

Słupki Szymona

Trzy źródła kłopotów Hołowni. Zaspał i trzecie miejsce odjechało wraz z Mentzenem

10 minut czytania
Dodaj do schowka
Usuń ze schowka
Wyślij emailem
Parametry czytania
Drukuj
Szymon Hołownia 2 Szymon Hołownia Marysia Zawada / Reporter
Szymon Hołownia od 2020 r. stracił wiele ze swojej świeżości i nie nadrobił tego budową silnego zaplecza. Ostatnie miesiące drzemał, gdy rozpędzał się Sławomir Mentzen. Lider Polski 2050 stawia na finiszu na sprint i dystansuje się od rządu.
Ludowcy popierają Hołownię, ale do tej pory nie zadeklarowali, ile wpłacą na jego kampanię.Marysia Zawada/Reporter Ludowcy popierają Hołownię, ale do tej pory nie zadeklarowali, ile wpłacą na jego kampanię.

Na początku lutego coś wreszcie drgnęło w niemrawej dotąd kampanii Szymona Hołowni. 4 lutego lider Polski 2050 przedstawił szefa sztabu – został nim szef Kancelarii Sejmu Jacek Cichocki – a 6 lutego na konferencji przed Halą Mirowską w Warszawie przedstawił „listę zakupów”. Składa się na nią dziewięć postulatów, które mają raczej luźny związek z uprawnieniami prezydenta, ale jako że podobnie podchodzą do swych obietnic także pozostali kandydaci, trudno czynić z tego zarzut wobec Hołowni.

Baza i nadbudowa

Lider Polski 2050 obiecuje zatem rozwój transportu publicznego, tańsze mieszkania, uproszczenie prawa, w tym podatkowego, odpolitycznienie spółek Skarbu Państwa, przyhamowanie reformy unijnego systemu handlu emisjami. Rząd powinien zadbać o rozwój nie tylko metropolii, lecz także miast średnich i małych.

„Polska ma się rozwijać. Ale nie tylko Warszawa, w której mieszkam od 25 lat, również mój rodzinny Białystok czy Ostrołęka, Toruń, Bydgoszcz, Konin, Częstochowa i mnóstwo miast, i miejscowości w Polsce, które mają takie samo prawo do tego, żeby żądać, że będą dla rządu i państwa oczkiem w głowie, tak jak wielkie metropolie” – mówi Hołownia.

To jest, powiedzmy, „baza” przekazu marszałka Sejmu: skupienie się na kwestiach okołogospodarczych i przekaz skierowany do Polski, którą przywykło się nazywać powiatową. Ale Hołownia dba też o „nadbudowę” swojej kampanii. Przedstawia się jako czempion walki z polaryzacją i „stróż równowagi”. „Potrzebujemy prezydenta, który nie będzie yes-manem Donalda Tuska i który będzie umiał postawić się Jarosławowi Kaczyńskiemu” – tłumaczył.

Hołownia kreuje się więc na niezależnego recenzenta rządu, który łaskawie docenia jego osiągnięcia, ale i wytyka porażki.

Polityka 8.2025 (3503) z dnia 18.02.2025; Polityka; s. 22
Oryginalny tytuł tekstu: "Słupki Szymona"

Oferta powitalna

4 zł za tydzień
przez miesiąc rok

Płatność 16 zł co 4 tygodnie przez pierwszy rok.
Później 24 zł co 4 tygodnie.

Kup dostęp
Rezygnujesz, kiedy chcesz
Oferta dla nowych subskrybentów
Zobacz inne oferty
Reklama