Zapiski kampanijne, część 3. Globtroter Nawrocki rozmach ma potężny. Od Hawajów po Chiny i Japonię

Skala robi wrażenie. Jeśli doliczyć wizyty Nawrockiego jako prezesa IPN, to kandydat służbowo przemierzył ok. 30 państw na sześciu kontynentach. Ominął tylko Antarktydę.

Karol Nawrocki – jak podała „Gazeta Wyborcza” – jako prezes IPN prowadził dynamiczną politykę międzynarodową m.in. w Meksyku, Zimbabwe, Kanadzie i RPA. Mała kwerenda „Polityki” w Muzeum II Wojny Światowej pozwala uzupełnić tę listę o kilka ciekawych pozycji, np. trwającą 17 dni podróż do Nowej Zelandii i Australii w 2020 r. za ponad 120 tys. zł czy trzydniowy wypad do Essen na spotkanie z klubem „Gazety Polskiej”.

Kandydaci: raport z podróży

Ale zanim przyjrzymy się podróżom Karola Nawrockiego po świecie, mały raport z podróży kandydatów w miniony weekend. Kandydat PiS odwiedził Sejny, Augustów, Suwałki, Gołdap, Węgorzewo (sobota) oraz Kętrzyn, Bartoszyce, Elbląg i Braniewo (niedziela).

Rafał Trzaskowski był w Inowrocławiu, Chełmnie i Świeciu (sobota) oraz w Osiu i Brodnicy (niedziela).

Sławomir Mentzen w niedzielę zrobił sobie wolne, za to w sobotę marzł ze swymi zwolennikami (robi wiece na dworze) w Bartoszycach, Lidzbarku Warmińskim, Braniewie, Elblągu, Nowym Dworze Gdańskim i Malborku.

Grzegorz Braun był w sobotę w Żorach, a w niedzielę w Raciborzu, Rybniku i Wodzisławiu Śląskim. Ze zdjęć wynika, że sale były pełne, co wskazuje, że istnieje niejaki popyt na treści odrażające.

Adrian Zandberg w sobotę odwiedził Słupsk, a w niedzielę Gdańsk.

Szymon Hołownia prawdopodobnie nie robił nic, a w każdym razie nic, co by zostawiło jakiś ślad w internecie.