Klasyki Polityki

Nierozłączni aż po śmierci

Miłość aż po grób. Umierają w dzień, dwa, miesiąc po współmałżonku

7 minut czytania
Dodaj do schowka
Usuń ze schowka
Wyślij emailem
Parametry czytania
Drukuj
W Polsce ponad milion par dożywa późnej starości we dwoje. Część z nich razem się stąd zbiera. 2 W Polsce ponad milion par dożywa późnej starości we dwoje. Część z nich razem się stąd zbiera. Dmitriy Shironosov / PantherMedia
Za życia byli symbiotyczni, więc i śmierć nie może ich rozłączyć.
Dla starych mężów utrata żony amputuje cały ich świat. W nowym, bez niej, najczęściej już nie potrafią się odnaleźć.Macduff Everton/Getty Images Dla starych mężów utrata żony amputuje cały ich świat. W nowym, bez niej, najczęściej już nie potrafią się odnaleźć.

Że cię nie opuszczę w chwili śmierci – nie ma takiego zdania w tekście małżeńskiej przysięgi. Większość kobiet wychodzących za mąż bankowe wdowieństwo ma zapisane w życiorysie przez biologię. Mężczyźni żyją krócej. W miejskich blokach bywają piętra, na których co drugie, trzecie drzwi – to drzwi wdowie.

Lecz czasem idą w śmierć razem, przedzieleni godziną, tygodniem, miesiącem. Częściej on za nią niż odwrotnie. Badania pokazują, że wdowy podnoszą się z rozpaczy i nieźle sobie w pojedynkę radzą. Dla starych mężów utrata żony amputuje cały ich świat. W nowym, bez niej, najczęściej już nie potrafią się odnaleźć. Byli przeważnie symbiotycznymi parami zrośniętymi ze sobą za życia tak bardzo, że nie wiadomo, gdzie się kończyło jedno, a zaczynało drugie.

W Polsce ponad milion par dożywa późnej starości we dwoje. Część z nich razem się stąd zbiera. W oficjalne dokumenty zgonu wpisuje się zwykle, że to serce. Japońscy naukowcy odkryli, że serce pękające z rozpaczy rzeczywiście istnieje. Przybiera kształt Tako-Tsubo, naczynia do łapania ośmiornic. I tak nazwali kardiomiopatię sercową – zespół złamanego serca. Objawia się ona nagłym bólem w klatce piersiowej, spadkiem temperatury ciała i ciśnienia, słabym i szybkim tętnem. Następuje gwałtowny wzrost wydzielania hormonów stresu, które przedostają się wprost do naczyń wieńcowych. Zmniejsza się raptownie ilość krwi przepływającej przez serce, następuje rozdęcie komór, ich migotanie i zatrzymanie akcji serca. W zapisie EKG obserwuje się zmiany jak przy zawale, lecz w naczyniach nie ma zmian typowych dla choroby wieńcowej. Tako-Tsubo może kończyć się śmiercią.

Ani na sekundę

Zdzisław z Michałowic umarł trzy dni po żonie. Swoją Danutę poznał w pracy. Całe życie pracowali razem w handlu.

Polityka 17.2015 (3006) z dnia 21.04.2015; Społeczeństwo; s. 32
Oryginalny tytuł tekstu: "Nierozłączni aż po śmierci"

Maksimum treści, minimum reklam

Czytaj wszystkie teksty z „Polityki” i wydań specjalnych oraz dziel się dostępem z bliskimi!

Kup dostęp
Reklama