Historia

Chciał być polskim Dubczekiem

Mieczysław F. Rakowski. Chciał być polskim Dubczekiem

14 minut czytania
Dodaj do schowka
Usuń ze schowka
Wyślij emailem
Parametry czytania
Drukuj
Mieczysław F. Rakowski w sejmie. 2 Mieczysław F. Rakowski w sejmie. Aleksander Jałosiński / Forum
W jakich okolicznościach doszło do powierzenia w 1988 r. Mieczysławowi F. Rakowskiemu stanowiska premiera rządu PRL?
Nominacja Mieczysława F. Rakowskiego na premiera (pierwszy od prawej) – 14 października 1988 r. Na fot. także ustępujący premier Zbigniew Messner i Wojciech Jaruzelski.Leszek Łożyński/Reporter Nominacja Mieczysława F. Rakowskiego na premiera (pierwszy od prawej) – 14 października 1988 r. Na fot. także ustępujący premier Zbigniew Messner i Wojciech Jaruzelski.

Tu Zbigniew Messner, proszę mnie połączyć z generałem Jaruzelskim.

– Niestety to niemożliwe, pan generał śpi.

– Proszę go zbudzić i powiedzieć, że dzwoni premier.

– Dobrze, panie premierze, postaram się połączyć.

(Jaruzelski): – No dzień dobry, Mieczysławie, czy coś się stało?

– Ja nie jestem Mieczysław, generale, ja jestem Zbigniew, jeszcze premier – Messner poirytowany rzuca słuchawką, a (Jaruzelski) szybko się ubiera i pędzi do Urzędu Rady Ministrów”. (Dariusz Wilczak, „Generalissimus”).

Wojciech Jaruzelski zdawał sobie sprawę z napięcia na linii Messner–Rakowski. W 1985 r. postawił na pierwszego, a Rakowskiego odsunął w cień polityki, na wicemarszałka Sejmu. „Mietek, to nie czas, ja do ciebie sięgnę” – pocieszał Rakowskiego. W 1988 r., prawdopodobnie już od wiosny, myślał o pozbyciu się Messnera, ale decyzje jak zawsze u niego dojrzewały miesiącami. „Na pewno Rakowski miał powody do głębokiej frustracji, kiedy nie został w 1985 r. premierem. I może mieć powody do gorzkiej satysfakcji, że stał się przywódcą za późno” – wspominał Aleksander Kwaśniewski.

Rakowski cieszył się autorytetem w proreformatorsko nastawionych kręgach partii. Miał dobre kontakty na Zachodzie, doświadczenie dziennikarskie, niezłe relacje w środowiskach kultury dały mu możliwość obracania się wśród artystycznej elity. Jego pierwszą żoną była światowej sławy skrzypaczka Wanda Wiłkomirska, drugą – aktorka Elżbieta Kępińska. Wpływało to na jego społeczny odbiór. W 1980 r. jako jeden z nielicznych nie zachwycił się Solidarnością, do ścisłego kręgu władzy trafił latem 1981 r. W stanie wojennym postawił na Jaruzelskiego.

W 1987 r.

Polityka 05.2012 (2844) z dnia 01.02.2012; Historia; s. 56
Oryginalny tytuł tekstu: "Chciał być polskim Dubczekiem"

Maksimum treści, minimum reklam

Czytaj wszystkie teksty z „Polityki” i wydań specjalnych oraz dziel się dostępem z bliskimi!

Kup dostęp
Reklama