Andrzej Tylman, który od dziewięciu lat domaga się wyjaśnienia okoliczności śmierci córki, przyznaje, że kolejny proces jest dla niego trudny do zniesienia. „Chcielibyśmy, żeby sąd rozstrzygnął, jak zginęła Ewa i kto zawinił” – mówi „Polityce”.
Po ośmiu latach od jednej z najbardziej makabrycznych zbrodni w Polsce Kajetan Poznański wciąż nie traci nadziei, że jeszcze wyjdzie na wolność. O sprawie znowu jest głośno: obrońcy złożyli wniosek o kasację wyroku, a na rynku pojawiła się książka.
Robert J., oskarżony o zamordowanie i oskórowanie studentki religioznawstwa, został uniewinniony – Sąd Apelacyjny w Krakowie nie dał wiary dowodom przedstawionym przez prokuratora Piotra Krupińskiego. Jedna z najmroczniejszych zbrodni ostatnich lat pozostaje niewyjaśniona.
Dawid M. zepchnął samochód z drogi, strzelał do rodziny, która była w środku, następnie zabił kierowcę. Ale głównym celem była kobieta. – To dramatyczny przykład przemocy poseparacyjnej – mówi ekspertka.
Rebecca Cheptegei nie jest pierwszą zamordowaną sportsmenką w Kenii. Ale kobietobójstwa nie są wyłącznie domeną Afryki.
Często wydaje się, że to problem wynikający z religii, występujący jedynie w społecznościach muzułmańskich. Jesteśmy my i są oni, którzy kierują się barbarzyńskimi prawami. To nieprawda – prawniczka dr Julia Berg-Bajraszewska mówi o zbrodniach honorowych i o tym, dlaczego odmienności kulturowe czy religijne nie powinny wyłączać karalności.
Do Sądu Okręgowego w Warszawie wpłynął akt oskarżenia przeciwko Dorianowi S., który w bramie kamienicy przy ul. Żurawiej zgwałcił i śmiertelnie pobił obywatelkę Białorusi Elizawietę.
Jacek Jaworek, ścigany od trzech lat przez policje 196 krajów, odnalazł się blisko domu. Dziś z policji śmieją się internauci: aż musiał Jaworek dać im się złapać, bo oni by go nigdy nie chwycili.
Zawiadomienie w sprawie postępowania Błaszczaka jako szefa MON; w hotelu w Bangkoku znaleziono sześć martwych osób w jednym pokoju; Trump chce pieniędzy od Tajwanu; Romanowski na wolności; jest projekt ustawy zakazujący trzymania psów na łańcuchu.
Pewnego dnia do siedziby FBI w Kalifornii przyszedł Amerykanin, 27-letni Karl Pfeffer, żeby powiedzieć, że w Polsce rok wcześniej udusił swoją matkę. Niedawno zapadł wyrok sądu w tej sprawie, ale jej nie skończył. Dziś sąd apelacyjny zdecydował, że proces ma się rozpocząć od nowa.