Widzowie reagują na zmagania posłów, jak gdyby śledzili transmisję gry wideo, a cała polityka podlega nie tyle regułom serwisów streamingowych, co prawom tzw. grywalizacji, którą na naszych łamach Paweł Tkaczyk definiował swego czasu jako „wstrzykiwanie elementów frajdy w czynności, które zwykle nam jej nie sprawiają”.
Niektóre dyskusje na TikToku przyprawiają mnie o zawrót głowy.
Najbardziej rozpoznawalni twórcy polskiego YouTube wykorzystywali seksualnie swoje fanki. Najmłodsze miały 13 lat i sądziły, że sami bogowie zstąpili do nich z Olimpu. To znacznie więcej niż „internetowa aferka”.
Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów bierze pod lupę profile gwiazd mediów społecznościowych. Podejrzewa, że o promowaniu produktów za pieniądze influencerzy informują skąpo. Albo wcale.
Patoyoutuber znęcał się nad niepełnosprawnym chłopakiem. Nagrania pokazywał w sieci. Większości z setek tysięcy nastoletnich widzów film się spodobał.
Ekipa Karola Wiśniewskiego, Friza, chce przez wejście na giełdę zamienić swoją popularność wśród najmłodszych internautów na pieniądze, najlepiej duże. Na razie mowa o wycenie 144 mln zł. Firma jeszcze nie weszła na parkiet, a już padają zarzuty o manipulację kursem akcji.
Wyrósł najwyraźniej na pierwszego dziennikarza w Polsce, którego koniecznie trzeba przekonać do swoich racji. Bo można się ze Stanowskim nie zgadzać, ale „trzeba go szanować”.
Szał na „Lody Ekipy”, o którym donoszą wszystkie media, to efekt tego, co dzieje się z dziećmi pozostawionymi samopas w internecie.
Przetaczająca się przez portale panika związana ze śmiercią pochodzącej z Palermo dziewczynki uniemożliwia poważną dyskusję o zagrożeniach, jakie czekają na dzieci w internecie.
W ten weekend – od 18 do 20 września – wybrane rejestracje przedstawień można będzie obejrzeć bez opłat w ramach festiwalu „YouTube Dni Kultury”.