Nawrockiego ciągnie w dół przede wszystkim sam Nawrocki. Gubi się w dosłownie każdej niewyreżyserowanej przez sztab sytuacji. Natomiast Mentzen zderza się właśnie z przykrą wyborczą rzeczywistością. To jest bardzo ciekawy wyścig.
Nawet wyborcy PiS nie chcą mieć za prezydenta kumpla kryminalistów. Zapowiadający się upadek „obywatelskiego kandydata” będzie miał daleko idące następstwa. I to następstwa z kategorii „polityczne trzęsienie ziemi”.
Nieodpowiedzialne huśtanie polską racją stanu, ślepe zawierzanie Waszyngtonowi i wrogość wobec sąsiadów jest realizacją polityki Putina, który na Kremlu pije szampana i zajada łyżką kawior.
Piosenka z głośnika na wiecu kandydata na prezydenta Polski Karola Nawrockiego: „My, kobiety polskiej ziemi, wiemy, czego chcemy. I umiemy mądrze wybrać dla ojczystej ziemi tego, który prezydentem wkrótce już zostanie. Nawrockiego wybierają mądre polskie panie”.
Marna kampania Karola Nawrockiego pokazuje nie tylko słabość samego kandydata, ale także wyczerpywanie się katalogu chwytów PiS. Może się nagle okazać, że to populizm jest przeszacowany, zwłaszcza kiedy – jak robi to Donald Trump – doprowadza się ten styl do karykatury.
Sławomir Mentzen przekroczył psychologiczną barierę, po której wszystko może się wydarzyć. Czy zatem w Polsce może wystąpić efekt „testu piwnego”? Mam nadzieję, że nie.
A Rafał Trzaskowski? No właśnie, co właściwie robi Trzaskowski? Otóż wydaje się, że wchodzimy w ten etap kampanii, w którym zaczyna się wielkie narzekanie. I to nie przeciwników.
Jak wyglądają szanse kandydatów w wyborach prezydenckich, co mówią badania opinii, czym interesują się wyborcy, jak sytuacja międzynarodowa odbija się na polskiej polityce – o tym nasz kolejny odcinek sondażowy, przygotowany wraz z pracownią IBRiS.
Z kręgów MAGA płynie coraz więcej ostrzeżeń przed nieprawidłowościami w polskich wyborach prezydenckich. Biorąc pod uwagę ostatnie poczynania USA, może to zwiastować sporą awanturę.
Karol Nawrocki chyba pomylił elekcję. Mówiąc wprost, nie jest nadmiernie obznajomiony z konstytucyjnymi zasadami państwa, któremu chce przewodzić.