Bardzo trudno zabezpieczyć jakiekolwiek wydarzenie, jeśli ma się do czynienia ze zdeterminowanym napastnikiem – mówi dr Krzysztof Liedel z Centrum Badań nad Terroryzmem Collegium Civitas.
Kiedy opadnie kurz, nasz zbiorowy smutek i lęk nie rozpłyną się w smogu. Mamy potrzebę bycia razem, omawiania tego, co się stało – tych dwóch ciosów w idee, w które wielu z nas wierzy.
Granice są cienkie i łatwo pękają, a szczucie przeciwko komukolwiek zwykle ma tragiczny finał. Klasa polityczna musi wyciągnąć wnioski z tego, co się stało.
Wielka Orkiestra Świątecznej Pomocy gra po raz 27. I znowu walczy o rekord.
Róbta sobie, co chceta, a i tak Orkiestra gra nadal. Wszystkie ataki na WOŚP i Jurka Owsiaka przyniosły rezultat wręcz odwrotny. Chyba nawet politycy PiS zrozumieli, że nie tędy droga.
Prawi i sprawiedliwi się nie poddają, błoto leci jak co roku. Tym razem Owsiak to „największy szkodnik służby zdrowia i chorujących”, czytamy w „DoRzeczy”.
Właściciele niektórych sklepów i galerii nie życzyli sobie obecności wolontariuszy Orkiestry, wypraszali ich na mróz.
Trudno oprzeć się wrażeniu, że odpowiednikiem rekonstrukcji rządu i dymisji Antoniego Macierewicza jest wyciszenie krytyki wobec WOŚP.
Jeszcze przed północą pobity został ubiegłoroczny rekord deklarowanej kwoty. WOŚP zebrał ponad 81 mln!
Zwykła, najzwyklejsza zazdrość każe PiS walczyć z Owsiakiem wszelkimi sposobami, także takimi, jakich użył pan Waszczykowski, zakazując dyplomatom udziału w Orkiestrze.