Donald Trump w wywiadzie dla Fox News stwierdził, że Ukraina mogła uniknąć wojny z Rosją, a Wołodymyr Zełenski nie jest aniołem. Którą wojnę miał na myśli? Atak z 2014 r. czy przejście do pełnoskalowej fazy w 2022?
Iga Świątek w kolejnej rundzie Australian Open; prezydent Ukrainy z wizytą w Warszawie; szefowa duńskiego rządu rozmawiała z Donaldem Trumpem o Grenlandii; ogłoszono porozumienie między Izraelem a Hamasem; aresztowano prezydenta Korei Południowej
System mobilizacyjny Ukrainy nie działa najlepiej. A system uzupełnień był jeszcze gorszy – zamiast wysyłać wyszkolonych, ale niedoświadczonych żołnierzy do istniejących brygad, formowano z nich nowe. To się ma teraz zmienić.
Wołodymyr Zełenski w wywiadzie dla podkastera Lexa Fridmana powiedział wiele ciekawych rzeczy. A jeszcze więcej wywnioskować można z tego, jaką usiłował stworzyć narrację.
Wałeryj Załużny zmienił generalski mundur na smoking dyplomaty. Ale Ukraińcy zastanawiają się, czy w nowym roku chciałby zostać ich prezydentem. Jeszcze ciekawsze jest, że w badaniach wybory parlamentarne wygrywa zdecydowanie jego partia, która – w tym paradoks – nie istnieje!
Naszym zdaniem będzie to pozornie rok dość podobny do 2024. Będą trwać walki pozycyjne, ale – i to główna różnica – obie strony podejmą poważne próby przejęcia inicjatywy strategicznej. A kiedy może dojść do negocjacji?
Europa szykuje się na rządy Donalda Trumpa. Przyszłość Ukrainy i jedność UE w relacjach handlowych z USA były głównymi tematami ostatniego przed prezydencką inauguracją szczytu w Brukseli.
Donald Tusk spotkał się z Wołodymyrem Zełenskim; rząd o przyszłości TVN i Polsatu; koniec kiosków Ruchu; elektorzy wybierają Trumpa; IPN zwalnia z pracy niewygodnego historyka.
Niektórzy wpadli w zachwyt: wreszcie prezydent Zełenski jest niemal gotów uznać przejęcie przez Rosjan terenów okupowanych w Ukrainie. Teraz wszyscy się już ładnie dogadają, a żołnierze rozjadą do domu. To naiwność.
Pytanie, kto będzie odbudowywał Ukrainę, wcale nie jest bez sensu. Giną żołnierze i cywile. Rosja powinna zapłacić za każdy dzień wojny, za zniszczone nadzieje i życiorysy. Naiwniakiem okazał się ten, kto uwierzył Kremlowi.