Ciała i groby. Ulice zamienione w gruzowiska. Jak tu zacząć nowe życie? Za co się wziąć? Grzebać bliskich? Zbierać walające się rzeczy? Może szukać lekarstw? Ludzie stoją bezradni pośrodku pustkowia.
MSZ najpierw zwolniło – mejlem – ukraińskich pracowników Instytutu Polskiego, a kiedy sprawę nagłośniono, wycofało się z decyzji. I na razie nie ma nic do dodania.
Oznaki irytacji Putina są coraz bardziej widoczne. Czystka, jakiej dokonał w FSB, i zmiana dowódcy operacji w Ukrainie świadczą o tym aż nadto. Zresztą dobrych wiadomości z frontu dla Rosji jak nie było, tak nadal nie ma.
Rosja zniszczyła budowany przez dziesięciolecia ład w Europie i poniesie tego największe konsekwencje, nawet jeśli wcześniej dotkliwie porani Ukrainę. Zostanie otoczona kordonem sił NATO, czego Putin tak bardzo chciał uniknąć. Najistotniejsze zmiany szykują się na północy kontynentu.
Na Kremlu trwa trzęsienie ziemi i szukanie winnych nieudanego Blitzkriegu w Ukrainie. Do aresztu trafił podobno Władisław Surkow, wieloletni doradca Putina, a także generałowie FSB i Służby Wywiadu Zagranicznego.
Spada liczba ofert na rynku najmu, który na wojnę w Ukrainie zareagował już w połowie lutego. Mieszkania stały się towarem deficytowym, a ceny rosną błyskawicznie.
Jak twierdzi burmistrz Ochtyrki, jego miasto walczy o to, by na świecie nadal istniały rządy prawa – opowiadała reporterka Natalia Humeniuk w czasie debaty Fundacji Batorego i „Polityki”. Zapraszamy na kolejne z cyklu „Ukraina mówi”.
Rosjanie powoli podejmują ofensywę, idąc na Charków i nacierając z Iziumu. W Mariupolu mogli użyć broni chemicznej. To niepotwierdzone, lecz niestety prawdopodobne.
Wojna nie ma w sobie nic zabawnego, ale memy, które jej towarzyszą, to znak czasu. I jeszcze jeden rodzaj amunicji. I o ile na prawdziwym polu bitwy trwa walka, w wojnie na memy Ukraina zdecydowanie zwycięża.
Ukraina pędzi politycznie na Zachód. Zachodnie czołgi i systemy antyrakietowe – w przeciwnym kierunku, do Donbasu. Rosjanie już tam są.