W „Weselu” Wyspiańskiego Dziennikarz mówi do Czepca: „Niech na całym świecie wojna, byle polska wieś zaciszna, byle polska wieś spokojna”. To typowa deklaracja jednego z punktów narodowej mitologii, że można, a nawet trzeba odgrodzić się od świata, a wtedy będziemy szczęśliwi jak nikt.
Od kilku dni rosyjscy uczniowie uczą się historii z nowego podręcznika. Niepokojąco dużo w nim stycznych z opowieścią wpajaną uczniom w szkołach serbskich, węgierskich i polskich.
Do papieża Jana Pawła II Roszkowski odwołuje się 69 razy. Prawie tyle samo co do sukcesów i znaczenia braci Kaczyńskich.
Od dawna Wojciech Roszkowski tępi płynące z Zachodu wszelkie modne obyczaje i ideologie, z upodobaniem znęca się nad gender i LGBT. To są długie i namiętne wywody.
Druga część podręcznika do ulubionego przedmiotu ministra Czarnka jest jeszcze bogatsza w absurdalne, naładowane pisowskim przekazem rozdziały, a uboższa w fakty i ich wyjaśnienia. Roszkowski nie odpuścił tematu in vitro, przekraczając po raz kolejny moralne granice, o przestrzeganiu których tak lubi wspominać.
Oprócz kuriozalnego podręcznika PiS rękami swojego ministra edukacji jeszcze głębiej próbował przebudować polską szkołę.
Te lekcje są jak balet na polu minowym – mówią nauczyciele po dwóch miesiącach prowadzenia wymyślonego przez Przemysława Czarnka przedmiotu historia i teraźniejszość. A awantur i nerwów w rozdygotanych szkołach i tak nie udaje się uniknąć.
Zrzutka na pozwanie ministra Czarnka oraz prof. Roszkowskiego za stygmatyzowanie dzieci z in vitro zakończyła się sukcesem. Rzeczywistość w Polsce jest jednak bardziej brutalna niż podręcznik do historii i teraźniejszości. I pozew tego nie zmieni.
Trzeba na serio brać to, że celem historii i teraźniejszości jest wychowanie nowego człowieka, wierzącego w różne rzeczy i nieświadomego przykładowo, że obok Zbigniewa Herberta była też Szymborska. Solidaryzuję się z tymi, którzy uważają HiT za edukacyjny niewypał.
Książka Roszkowskiego korzysta m.in. z ekskluzywnego kanału dystrybucji w placówkach Poczty Polskiej. Jak informuje rzecznik PP, tylko w pierwszym dniu sprzedano 1,2 tys. egzemplarzy – „co jest jednym z najlepszych wyników w historii sprzedaży wydawnictw książkowych przez spółkę”.