Najnowszy, najciekawszy i najgroźniejszy dla przeciwnika sprzęt bojowy nie ma luf ani nie odsłania rakiet. Na ulicach Warszawy w Święto Wojska Polskiego warto było więc się przyjrzeć np. niepozornym ciężarówkom i kanciastym terenówkom.
Wojsku przybędzie 13 generałów, a 6 awansuje. Na obszernej liście nominacji jest kilka znanych nazwisk, ale nie do końca rozumiem, dlaczego wciąż nie ma tam żadnej kobiety.
O co ostatnio chodzi Władysławowi Kosiniakowi-Kamyszowi? – to pytanie zadaje sobie wielu polityków i dziennikarzy. Czy tylko chce wzmocnić pozycję PSL w koalicji, czy może jednak zamierza ją opuścić i zaczął flirt z PiS?
Dla PiS wyborem najbardziej oczywistym byłby Mateusz Morawiecki. To jednak działałoby na wyborców obecnego rządu jak płachta na byka. A jaką taktykę obierze koalicja 15 października?
Między bajki można włożyć tłumaczenia, że ludowcy zablokowali depenalizację aborcji ze względu na wartości. Nie uwierzę, że to sumienie nakazuje Kosiniakowi ścigać bliskich wspierających kobiety w trudnym dla nich momencie.
Władysław Kosiniak-Kamysz, który jest pomysłodawcą i czuje się odpowiedzialny za stworzenie takiego programu, uważa, iż najlepszy patriotyzm płynie z politycznego centrum i bliski jest wartościom wyznawanym przez PSL.
Aborcyjna demonstracja pod Sejmem nie była najliczniejszą w historii, ale kobiece protesty w Polsce mają to do siebie, że są jak bomba z opóźnionym zapłonem. Imposybilizm premiera może tu zadziałać jak katalizator.
Ustawa wróci najszybciej we wrześniu. Dla koalicjantów to czas na wakacje i przemyślenie, po co się ze sobą męczą. Rozłam w głosowaniu jest symptomem choroby, która trawi rząd i nie została zaleczona.
Przegranie głosowania w sprawie aborcji może mieć dla obozu rządzącego dalekosiężne skutki. Bo polityka to system naczyń połączonych. Jak przekonywać teraz, że hamulcowym wszelkich ważnych zmian jest pisowski prezydent, że potrzebny jest jeszcze jeden ogromny wyborczy wysiłek?