Właśnie zaczął się trzeci strajk głodowy osób bezterminowo zamkniętych w Krajowym Ośrodku Zapobiegania Zachowaniom Dyssocjalnym w Gostyninie. Chcą zmiany prawa. Taką potrzebę widzi też władza. I eksperci, i praktycy. W czym więc problem?
Na bazie funkcjonariuszy Służby Więziennej został stworzony specjalny uzbrojony oddział do ochrony budynków należących do ministerstwa. Roczny koszt utrzymania tego zespołu to 13,5 mln zł.
Osadzeni mieli mieć prawo do dłuższych spacerów i większej aktywności na świeżym powietrzu. Nic z tego nie zostało zrealizowane.
Panowie Wąsik i Kamiński nie są jedynymi, którzy podjęli głodówki protestacyjne. Takich osób było, jest i będzie więcej. Ich rodziny też tęsknią, rozpadają się, a skarg ich żon nie wysłuchuje prezydent – mówi Maria Ejchart, wiceministra sprawiedliwości odpowiedzialna za więziennictwo.
W dawnej Rzeczpospolitej więzienie nie służyło resocjalizacji, a jego utrzymanie było kosztowne. Państwu bardziej opłacało się pozbyć przestępców tanio i spektakularnie, zapewniając gapiom pouczające widowisko.
Każdy z nas choć raz w życiu spotkał się z pytaniem, jaką książkę zabrałby ze sobą na bezludną wyspę.
Trzeba uczciwie przyznać, że PiS obiecywał zrobić porządek w więzieniach i słowa dotrzymał. Jest to jednak ten rodzaj porządku, który spowodował, że Mariusz Kamiński i Maciej Wąsik robili, co mogli, żeby nie znaleźć się za murami więzienia. Pomijając wszystko inne, dobrze wiedzieli, jaki świat zbudowali tam ich koledzy.
Śródtytuły w tym tekście pochodzą z materiałów dotyczących programu PiS „Nowoczesne więziennictwo”, przygotowanych przez resort sprawiedliwości w rządzie Mateusza Morawieckiego. Przypominamy też wypowiedzi polityków PiS i Suwerennej Polski w sprawie warunków, w jakich powinni odbywać kary więźniowie.
Ponad dwa tygodnie służba więzienna czekała na swojego nowego szefa, co świadczy o skali wyzwania, jakim było znalezienie odpowiedniego człowieka. Płk Andrzej Pecka, nowy szef Centralnego Zarządu Służby Więziennej, ma doktorat i wiele problemów po poprzedniku.
Po ośmiu latach sprawowania rządów PiS przypomniał sobie, że połowa więzień i aresztów śledczych nie miała sztandaru. W efekcie od kilku tygodni trwa karuzela ich nadawania.