Narada w Paryżu; więzienia w Polsce w latach 80.; Google podlizuje się Trumpowi; Polka opowiada o życiu w RPA; J.D. Vance porównał Unię Europejską do Sowietów.
O największym buncie w polskich więzieniach w 1989 r., starciach, ofiarach i bimbrze opowiada historyk dr Jarosław Chadaś.
Mariusz Trynkiewicz skazany w 1989 r. czterokrotnie na śmierć – za każdego z chłopców, których zamordował – zmarł właśnie w szpitalu. Jego sprawa była jedną z tych, które rozgrzały dyskusję o sensowności orzekania i wykonywania tej kary.
Właśnie zaczął się trzeci strajk głodowy osób bezterminowo zamkniętych w Krajowym Ośrodku Zapobiegania Zachowaniom Dyssocjalnym w Gostyninie. Chcą zmiany prawa. Taką potrzebę widzi też władza. I eksperci, i praktycy. W czym więc problem?
Na bazie funkcjonariuszy Służby Więziennej został stworzony specjalny uzbrojony oddział do ochrony budynków należących do ministerstwa. Roczny koszt utrzymania tego zespołu to 13,5 mln zł.
Osadzeni mieli mieć prawo do dłuższych spacerów i większej aktywności na świeżym powietrzu. Nic z tego nie zostało zrealizowane.
Panowie Wąsik i Kamiński nie są jedynymi, którzy podjęli głodówki protestacyjne. Takich osób było, jest i będzie więcej. Ich rodziny też tęsknią, rozpadają się, a skarg ich żon nie wysłuchuje prezydent – mówi Maria Ejchart, wiceministra sprawiedliwości odpowiedzialna za więziennictwo.
W dawnej Rzeczpospolitej więzienie nie służyło resocjalizacji, a jego utrzymanie było kosztowne. Państwu bardziej opłacało się pozbyć przestępców tanio i spektakularnie, zapewniając gapiom pouczające widowisko.
Każdy z nas choć raz w życiu spotkał się z pytaniem, jaką książkę zabrałby ze sobą na bezludną wyspę.
Trzeba uczciwie przyznać, że PiS obiecywał zrobić porządek w więzieniach i słowa dotrzymał. Jest to jednak ten rodzaj porządku, który spowodował, że Mariusz Kamiński i Maciej Wąsik robili, co mogli, żeby nie znaleźć się za murami więzienia. Pomijając wszystko inne, dobrze wiedzieli, jaki świat zbudowali tam ich koledzy.