Czy promowanie filmu, na planie którego doszło do zabójstwa jednego z członków ekipy, to żerowanie na pamięci ofiary?
Westerny były nie tylko kasowymi produkcjami. Także narzędziami propagandy i polityki historycznej Stanów Zjednoczonych. Dziś na fali nowych standardów moralnych i obalania pomników kolonialnej przeszłości western znów pokazuje inną twarz Ameryki.
Dziki Zachód, jak widać, wciąż inspiruje reżyserów, choć obecnie jest to zazwyczaj Bardzo Dziki Zachód.
Jest to dzieło na wskroś autorskie, wyrażające głębszy, metafizyczny sens poprzez osobliwą, wielotorową narrację (pętle czasowe) oraz imponującą stronę wizualną.
Brutalny obraz zdegradowanych relacji międzyludzkich.
Śmierć westernu ogłaszano wiele razy, a on stale się odradza. Tym razem dzięki (anty)westernowi braci Coen „Prawdziwe męstwo”, nominowanemu do Oscara w 10 kategoriach.
Kiedy grywał we włoskich westernach, mówiono, że ma dwie miny: w kapeluszu i bez kapelusza. Dzisiaj dobiega 80-tki i jest cenionym aktorem, reżyserem, producentem i muzykiem.
Ten film stał się tak ważny i dla Ameryki, i dla Polski.