Drastyczne ograniczanie praw do zabezpieczenia społecznego ZUS nazywa „uszczelnianiem” – i zamierza „uszczelniać” coraz skuteczniej. Wracamy do XIX-wiecznego kapitalizmu?
W 2020 r. miesięczne zobowiązania przedsiębiorców z tytułu ubezpieczeń społecznych wyniosą 1431,48 zł. To więcej o 114,51 zł (8,7 proc.) niż w zeszłym roku.
Polska będzie jedynym krajem w Unii Europejskiej, który oskubie nawet chorych na raka albo zmusi ich, by wstrzymali się z leczeniem. Pogratulować wrażliwości i wyobraźni.
To nieprawda, że pieniędzy nie da się zabrać do grobu.
Kto stracił dziesiątki, a czasem nawet setki tysięcy złotych na tzw. polisolokatach, ma jeszcze szansę na sprawiedliwość. Sądy zaczynają stawać po stronie klientów i unieważniać niekorzystne umowy.
Zakup odpowiedniej polisy przed urlopem zapewni spokojny odpoczynek. Jeśli przydarzy się coś złego, będziemy mogli liczyć na szybką pomoc ubezpieczyciela.
Ponad 70 proc. właścicieli aut w Polsce nie wykupuje polisy autocasco. To do nich Aviva adresuje nowy rodzaj ubezpieczenia – polisę na godziny. Ze wstępnych wyliczeń rzecznika finansowego wynika jednak, że produkt, choć potrzebny, będzie zbyt drogi, więc potencjalni nabywcy raczej się na niego nie rzucą.
Ubezpieczyciele walczą z kancelariami odszkodowawczymi o pieniądze, które należą się poszkodowanym w wypadkach. Ustawa, która ma ograniczyć złe praktyki kancelarii, pisana jest pod dyktando ich konkurentów i najmocniej uderzy w konsumentów.
Premier Beata Szydło przegapiła huragan, który zrujnował Bory Tucholskie, za to jego ofiarom obiecała rekordowo wysoką pomoc, nawet 200 tys. zł. Kryteria jej przyznawania wydają się mocno niejasne. Poszkodowani już wkrótce się przekonają, czy obietnice nie służyły tylko zatarciu złego wrażenia, jakie zrobił rząd, nie spiesząc się na miejsce katastrofy.
Polisa samochodowego OC powinna kierowcę kosztować jak najmniej, ale poszkodowanym gwarantować jak najwięcej. Jak takiego cudu dokonać?