Panie Karolu, może Pan zapytać, dlaczego Panu pomagam? Otóż czynię tak, bo do głębi poruszyło mnie Pańskie pragnienie zakończenia wojny polsko-polskiej. Chcę pomóc i w tym uczestniczyć.
Realnego, a nie tylko symbolicznego i medialnego, rozliczenia pisowskich dygnitarzy, mogą dokonać jedynie prokuratura i sądy. Na tym zaś polu bilans pierwszego roku drugich rządów Tuska prezentuje się wyjątkowo mizernie.
Im więcej w mediach partii dla niepoznaki zwanej Razem, tym większe szanse na marginalizację całej lewicy. A niewykluczone, że będzie jeszcze gorzej.
Najpopularniejszy podkaster świata mówi do Zełenskiego „pie…l się, nie chcemy przez ciebie trzeciej wojny światowej”. Tuż przed wyborami dał Trumpowi głos i 50 mln widzów tylko na samym YouTube. Takiego zasięgu nie ma żadna tradycyjna telewizja. A będzie jeszcze ciekawiej.
Dziwię się partii Kaczyńskiego, że wykorzystując falę entuzjazmu, który po ich stronie wywołała wygrana Trumpa, nie ogłosili 11 listopada kandydatury Przemysława Czarnka. To idealny polski Trump.
Donald Tusk, jeszcze jako szef Rady Europejskiej, przed wyborami parlamentarnymi w 2019 r. radził ówczesnej opozycji, by mówiła do ludzi „czytelnymi obrazami”. Warto byłoby sobie tę radę przypomnieć.
Jarosław Kaczyński tak intensywnie szuka kandydata na kandydata, że sytuacja zaczyna przypominać tę z opowieści A.A. Milne’a: „Im bardziej Puchatek zaglądał do środka, tym bardziej tam Prosiaczka nie było”.
Wydawać by się mogło, że w przypadku interpelacji posła z ekipy rządzącej odpowiedź powinna być szybka, kompetentna i wyrażająca podziękowanie, gdy parlamentarzysta zwrócił uwagę na coś, co rządowi umknęło. O, święta naiwności!
Dokąd ma nas doprowadzić spacer rozpoczęty, gdy Tusk stanął ponownie na czele polskiego rządu? Nie jest bowiem tym celem zmiana gospodarza Pałacu Prezydenckiego na takiego, który będzie dla odmiany notariuszem PO.
Jeśli wrócą – a nie jest to wcale nieprawdopodobny scenariusz – będzie to PiS 3.0: jeszcze bardziej zdeterminowany w dziele przejmowania państwa na prywatną własność Jarosława Kaczyńskiego.