Ponad trzydzieści lat temu po raz pierwszy znalazłem się w RFN. Była to podróż pouczająca i egzotyczna. W Baden-Baden spotkałem miłego, starszego pana, który usiłował mnie przekonywać, że Badeńczycy to właściwie wcale nie są Niemcy, od stuleci bowiem hołdują francuskim obyczajom i sposobowi myślenia, a z Niemcami, poza językiem, nic ich w przeszłości nie łączyło. W dwa dni potem byłem w Hamburgu.
Jest Jerozolima moja, bardzo osobista, ale istnieje także Jerozolima narodowa, Jerozolima religijna i Jerozolima uniwersalna, a więc w pewnym znaczeniu kosmopolityczna. Z każdą z nich związany jestem w inny sposób.
Dokąd w tym roku Polacy pojadą na zagraniczne wakacje? Tam gdzie w zeszłym: do Egiptu, Hiszpanii, Chorwacji, Turcji, Grecji... Jeśli media nas nie wystraszą.
Zagraniczne wczasy można kupić jak pralkę czy telewizor: w promocji, z rabatem, na raty lub z gwarancją, czyli ubezpieczeniem.
Na nadchodzące letnie miesiące proponujemy alternatywny przewodnik po muzeach. Bez wielkich dzieł sztuki, czasem w ogóle bez dzieł, za to z wieloma prawdziwie urlopowymi atrakcjami.