Europa wciąż jest więźniem swoich wyobrażeń o Turcji czekającej grzecznie w poczekalni do Unii Europejskiej. Turcji, która nie ma wyjścia i musi podążać za nami w drodze do nowoczesności i dobrobytu. I która w ramach nowego porządku międzynarodowego stanie po „naszej” stronie. Ale takiej Turcji już dawno nie ma.
Obrońcy Imamoğlu twierdzą, że zarzuty są wyssane z palca, ale jak pokazały podobne przypadki z przeszłości, sam areszt może ciągnąć się miesiącami, a nawet latami.
Aresztowanie burmistrza Stambułu Ekrema İmamoğlu i jego współpracowników z ratusza wywołało falę protestów na ulicach tureckich miast. Ale Erdoğan się nie cofa.
Po fatalnym spotkaniu z Litwą piłkarze grają z Maltą; protesty i aresztowania w Turcji; papież Franciszek wyszedł ze szpitala; przyspieszone wybory w Kanadzie; „Welt”: Chiny wchodzą do gry w sprawie Ukrainy.
Teraz Turcja! – można by sparafrazować słynne hasło z innej części świata. W tej geopolitycznej burzy, jaką zafundował światu Donald Trump, wielu chce widzieć w Turcji nowego, racjonalnego gracza wagi ciężkiej. Ale to nie ta kategoria...
Miały być praktyczne i cieszyć ludzkie oko – w osmańskim Konstantynopolu dla ptaków budowano prawdziwe pałace. A czasem także meczety.
Rosjanie liczą się z tym, że będą musieli pożegnać się z Syrią. Łagodzą więc przekaz, przykrywając prestiżową i militarną porażkę dwoma hasłami: „winien jest Asad” i „Syria nie jest nam potrzebna”. A jak jest naprawdę?
Stawka jest wysoka. Jeśli Rosja nie ustabilizuje sytuacji, czyli nie porozumie się z Ankarą, a ofensywa będzie postępować, to ona zapłaci – obok reżimu w Damaszku – za zmianę układu sił w regionie.
Donald Tusk o wyborach prezydenckich; prawdopodobnie pierwszy Polak zakaził się w kraju wirusem Zachodniego Nilu; na Węgrzech opublikowano pierwszy od wielu lat sondaż niekorzystny dla partii Viktora Orbána; jest zgoda na Marsz Niepodległości w Warszawie; zamach terrorystyczny w Turcji.
W starożytnych ruinach na terenie zachodniej Turcji można dotknąć historii z greckiej i rzymskiej mitologii, Biblii czy ksiąg Herodota. I to bez tłumu turystów wokół.