Rozmowa z prof. MARKIEM SAFJANEM, prezesem Trybunału Konstytucyjnego – o abolicji podatkowej, ustawie warszawskiej, skardze konstytucyjnej, lustracji i jakości naszej ustawy zasadniczej
Prezydent zadecydował o wysłaniu ustawy abolicyjnej do Trybunału
Maciej Graniecki. Najlepszy urzędnik państwowy, laureat Nagrody im. Andrzeja Bączkowskiego
Wyrok Trybunału Konstytucyjnego z 29 maja przekreślił nadzieje spółdzielców, że staną się właścicielami mieszkań lokatorskich za 3 proc. ich rynkowej ceny. Bez tego przywileju za prawo własności trzeba będzie zapłacić znacznie więcej niż poprzednio za własnościowe prawo do mieszkania. Czasem kilkakrotnie więcej. Co stanowi zaskakujący finał zapowiedzianego uwłaszczenia spółdzielców za niewielkie pieniądze.
W związku z orzeczeniem Trybunału Konstytucyjnego, zakazującym importu leków niezarejestrowanych w Polsce, mamy w ochronie zdrowia nowy bałagan. Ministerstwo Zdrowia oskarża Naczelną Radę Aptekarską o niepotrzebne wywołanie skandalu. Aptekarze mają pretensje do ministerstwa, że w porę nie zmieniło przepisów. Dostało się też sędziom Trybunału za brak wyobraźni, iż swoją decyzją uchylającą rozporządzenie o warunkach importu leków pozbawili ludzi dostępu do niezbędnych farmaceutyków.
Trybunał Konstytucyjny orzekł, że przekształcenie prawa użytkowania wieczystego w prawo własności możliwe będzie tylko po zapłaceniu ceny wskazanej przez dotychczasowego właściciela, czyli przez gminę. Tym samym Trybunał uchylił jedną z najdziwniejszych regulacji prawnych uchwalonych przez Sejm RP. Przez dwa lata praktycznie za darmo można było na własność przejmować dzierżawione mienie. Nie wiadomo, ile osób z ponad miliona wieczystych dzierżawców skorzystało z tego nieoczekiwanego dobrodziejstwa. Pewne jest, że na mocy ustawy, sprzecznej z konstytucją i z rozumem, rozdano – tym, którzy potrafili to sobie załatwić – cudzy majątek wart setki milionów złotych.
Trybunał Konstytucyjny orzekł, że zapis w Karcie Nauczyciela mówiący, iż kobiety w tym zawodzie przechodzą na emeryturę pięć lat wcześniej niż mężczyźni – czyli w wieku 60 lat – jest dyskryminacją. Ale większość kobiet, pytanych przez ośrodki badania opinii publicznej, prawo do wcześniejszej emerytury – zagwarantowane dziś kodeksem pracy – uważa za przywilej. Skąd ta różnica ocen? Dlaczego skrócenie kariery zawodowej i przejście na głodową zwykle emeryturę jest postrzegane jako historyczna zdobycz polskich kobiet?