Francuzi pożegnali igrzyska śpiewająco. Amerykanie przejęli flagę podczas ceremonii zamknięcia w hollywoodzkim stylu, dobrze reżyserowanym, tylko już bez oglądanej nad Sekwaną spontaniczności.
Młodszy o 20 lat od Harrisona Forda Tom Cruise nie musi się jeszcze martwić widmem odejścia na emeryturę, więc epicka przygoda Ethana Hunta trwa i bawić będzie także za rok, kiedy to na ekrany wejdzie druga część obecnego (siódmego) odcinka „Mission: Impossible”.
Skoro stare kino akcji z prawdziwymi kaskaderami zamiast generowanych komputerowo bohaterów odeszło, to dlaczego uwielbiana przez młodą widownię seria o Johnie Wicku regularnie wraca na szczyt box office’u?
Tuż po premierze filmu „Top Gun: Maverick” i kolejnego sezonu „Stranger Things” rozmawiamy o retrofilmach i retroserialach.
Ten sequel powstawał długo, z wizją bliżej nieokreślonego wroga, tymczasem dziś łatwiej sobie wyobrazić wroga całkiem konkretnego.
Dostajemy połączenie wbijających w fotel zdjęć popisów lotniczych, sporej dawki nostalgii do „Top Gun” z 1986 r. oraz poruszającej opowieści o budowaniu swojego dziedzictwa i wymianie pokoleń.
Z ambitnego, utalentowanego aktora Tom Cruise stał się globalną marką firmującą przeciętne hollywoodzkie superprodukcje. Nieważne, kogo gra, liczy się gigantyczny dochód, jaki to przynosi.
Rozmowa z Tomem Cruisem