PiS w opozycji nie zmienił strategii: trzyma się Kościoła, a ściślej jego ultrakatolickiego jądra, w nadziei, że ten sojusz wyniesie go z powrotem do władzy. Rydzyk, goszcząc polityków obozu Kaczyńskiego w najważniejszym polskim sanktuarium, jawnie narusza zasadę światopoglądowej neutralności państwa.
Setki tysięcy na upominki, miliony dla ojca Rydzyka i uległych mediów. Tak w czasach rządów PiS wyglądały wydatki piarowe banku PKO BP. Audyty w innych państwowych spółkach również trwają, ale wiadomo, że kilka z nich już tonie w długach.
O. Rydzyk nie ma wątpliwości, że sprawcami manipulacji nie są przypadkowe jednostki, ale „ludzie zorganizowani, przeszkoleni, finansowani, będący częścią wielkiej struktury”.
Podziwiam te osoby, które mają w sobie odwagę, żeby jeszcze w Kościele zostać. Zwłaszcza w Polsce, w której tak typowy jest klerykalizm – mówi ks. Alfred Wierzbicki.
Jeszcze kilkanaście lat temu było to 9 uniwersytetów specjalizujących się w kierunkach medycznych, w ubiegłym roku akademickim – 24. Ilość nie zawsze idzie w parze z jakością.
Kościół instytucjonalny działa na krótką metę: chce zachować i umocnić wpływy, nie oglądając się na skutki w dłuższej perspektywie. A jest to perspektywa katastrofalna. To nie jest Kościół ze świetlaną przyszłością.
Czy „miecz Rydzyka” naprawdę ma tysiąc lat? Jak odróżnić oryginał od repliki? Dlaczego muszą to robić specjaliści? Tłumaczą prof. Marian Głosek i dr hab. Marcin Biborski.
Na pierwszy rok medycyny na Katolickim Uniwersytecie Lubelskim przyjęto 60 młodych ludzi spośród 1500 starających się. O jakość studentów KUL nie musi się więc martwić. Martwi raczej jakość samych studiów.
Jarosław Kaczyński obiecał Kościołowi katolickiemu przeczekanie liberalnego Zachodu i końcowy triumf polityczno-religijny. Hierarchowie uwierzyli w ten cud i postawili niemal wszystko na sojusz z PiS.
W tych dniach minister Sasin podarował o. Rydzykowi miecz z czasów Mieszka I.