Był jednym z najwybitniejszych autorów zdjęć filmowych, jakich polskie kino miało w całej swojej powojennej historii.
Założyciel szkoły filmowej, która miała siedzibę w warszawskim hotelu, uciekł z pieniędzmi. To, co się dzieje w niektórych prywatnych uczelniach filmowych, to temat na niezły film komediowy.
Dla kogo kręcić filmy: dla milionów czy tysięcy? Ma być wielka sztuka czy komercja? W dorosłym kinie nie wychodzi ani jedno, ani drugie, zniknął cały system odniesień artystycznych, moralnych, ekonomicznych. Najmłodsi reżyserzy, studenci łódzkiej szkoły filmowej, desperacko szukają swojej drogi.
Założona przez Andrzeja Wajdę wraz z Wojciechem Marczewskim, Edwardem Żebrowskim oraz Marcelem Łozińskim pierwsza w Polsce prywatna uczelnia kształcąca reżyserów działa od maja. Mocno się różni od innych szkół filmowych.
Kazimierz Kutz zemdlał przed komisją. Romana Polańskiego uznano za wariata. Krzysztof Kieślowski zdawał trzykrotnie, obiecując sobie, że jeśli się uda, rozdepcze własne okulary.