Wybory we wschodnich landach i niedawny atak w Solingen rozbudziły na nowo dyskusję o konieczności deportacji osób z kryminalną przeszłością i podejrzanych o działalność terrorystyczną. Na razie rząd chce ciąć prawa socjalne.
Zdaniem ekspertów Iranowi nie zależy na otwartej wojnie z USA, którą musiałby przegrać. Nie cofa się jednak przed nękaniem Ameryki. Dlaczego administracja Joe Bidena odpowiedziała tak późno?
Hamas uderzył na Izrael w 50. rocznicę wybuchu wojny Jom Kipur w 1973 r. Tamten konflikt okazał się momentem zwrotnym w historii państwa żydowskiego.
Wojna jest pewna. W ostatnich dekadach mieliśmy już kilka konfliktów Izraela z Hamasem, Hezbollahem czy Syryjczykami, ale kontekst międzynarodowy czyni obecną wojnę wydarzeniem bardziej znaczącym i o konsekwencjach, które przerosną wszystkie zaangażowane strony.
Dziesięć lat zajęło Turcji i USA przejście z pozycji sojuszników zwalczających Baszara Asada w Syrii do wzajemnych gróźb, politycznych kłótni o Kurdów, a wreszcie otwartego strzelania do siebie. Na razie na szczęście tylko do bezzałogowych dronów.
Od co najmniej dziesięciu lat paraliż Rady Bezpieczeństwa ONZ jest widoczny również w kwestiach, którym powinna ona być w stanie sprostać. W obliczu tej rosnącej bezsilności Zgromadzenie Ogólne zaczęło dawać oznaki życia.
Saudyjczycy starają się budować na Bliskim Wschodzie nowy porządek – już bez Amerykanów, za to z kluczową rolą swojego królestwa. A Syria jest tu niezbędna.
Rozmiary trzęsienia ziemi w południowej Turcji i północnej Syrii zaskoczyły sejsmologów. Nigdy wcześniej nie rejestrowano tu tak znacznych przesunięć skał. A to może nie być koniec.
Trzęsienie ziemi obróciło część Turcji i Syrii w gruzy, naruszyło też newralgiczną geopolityczną układankę. I pod znakiem zapytania stawia przyszłość kluczowego gracza, tureckiego prezydenta Recepa Tayyipa Erdoğana.
Choć od tragicznego w skutkach trzęsienia ziemi w Turcji i Syrii minęły już prawie dwa tygodnie, spod połamanych ścian i stropów ratownikom wciąż udaje się wyciągnąć żywe osoby. Jak to możliwe?