Sporty zimowe będące odskocznią od treningowej monotonii coraz trudniej uprawiać z powodu kapryśnej aury. Tylko łyżwiarstwu, zamkniętemu pod dachem, pogodowe anomalie niestraszne. Narty wciąż są jednak niezwykle popularne.
150 lat temu pierwsi goście odważyli się zimą przyjechać do St. Moritz. Można to uznać za początek zimowej turystyki na całym kontynencie. Nic dziwnego, że Szwajcaria z dumą obchodzi tę rocznicę.
Mimo niedostatku śniegu rodacy masowo ruszyli na stoki. Opcja alpejska znów ściera się z rodzimą. Utrwala się podział: rekreacyjni w kraju, ambitniejsi w Alpach.
Ciepła zima nie wywołała fali bankructw ośrodków narciarskich. Większym problemem dla branży jest nieprzychylne prawo, ekolodzy i silna konkurencja za południową granicą.
Większość zimowych kurortów chwali się, że zadowolą wszystkich: zarówno miłośników przygotowanych tras, jak puchu, freestyle’ową młodzież i całe rodziny. W praktyce bywa różnie, warto więc poznać dobre wzorce.
W ciągu kilku miesięcy polskie zimowe olimpijki – Ewelina Staszulonek i Paulina Ligocka – zrezygnowały ze startów pod flagą biało-czerwoną. Dlaczego?
Polscy biegacze narciarscy są na dnie. Przykład Justyny Kowalczyk jakoś na nich nie działa.
Wiosna w górach to najlepszy czas dla skiturowców – ludzi wędrujących na nartach. Otwiera się nawet dla nich powoli, raczej niechętny narciarzom, Tatrzański Park Narodowy. Wszak turystyka narciarska, choć na nowoczesnym sprzęcie, to tylko powrót do tradycji.
Do czego tak naprawdę jest nam potrzebna olimpiada?
Na czekaniu, aż wszystkie detale ułożą się w całość, minęło Tomaszowi Sikorze prawie 20 lat biathlonowego życia. W sportach zimowych to on jest dzisiaj następcą Adama Małysza.