Jej niewiarygodnych rekordów na 100 i 200 metrów nie pobito od dziesięciu lat. W pamięci kibiców zapisała się rzadkiej klasy urodą i nowatorską na stadionie stylizacją postaci: ostry makijaż, kolorowe, kilkucentymetrowe paznokcie i jaskrawy, obcisły, "jednonożny" (one legger) kostium ze spandexu. Dzięki Florence Griffith Joyner damski sport odzyskał seksapil, zagubiony w epoce umięśnionych kobiet robotów z NRD i ZSRR.
W dobie lansowanego przez stacje telewizyjne ni to cyrku, ni to sportu, czyli amerykańskiego wrestlingu, warto przypomnieć, że w okresie międzywojennym świat pasjonował się zapasami zawodowymi. Mieliśmy w tej dziedzinie gwiazdy światowego formatu - Zbyszka Cyganiewicza, Władysława Pytlasińskiego czy zapomnianego, najsławniejszego z nich Teodora Sztekkera. Jego sylwetkę przypomina syn zapaśnika.
Grę Pete´a Samprasa można porównać tylko z wzorcem idealnej miary, owym słynnym metrem przechowywanym w Międzynarodowym Biurze Miar we francuskim Sevres. Nic więc dziwnego, że w ankiecie przeprowadzonej rok temu z okazji 25-lecia ATP - Stowarzyszenia Profesjonalnych Tenisistów, najlepszym graczem wybrano właśnie Samprasa. Wyprzedził on Borga, McEnroe´a, Connorsa i Lendla.
Mistrzostwa Europy w lekkiej atletyce transmitowało 88 stacji radiowo-telewizyjnych, a oglądało pół miliarda telewidzów. W zawodach startowało 1200 zawodników z 44 krajów. W ostatnim dniu imprezy na trybunach Nepstadionu znalazło się blisko 70 tysięcy widzów. Biletów zabrakło. Jak na tę dziedzinę sportu był to swoisty rekord. Polacy w klasyfikacji medalowej zajęli czwarte miejsce. To najlepszy wynik od ćwierć wieku.
Zanim zaczniesz ćwiczyć tai-chi, stań prosto twarzą ku północy. Trzymaj głowę, szyję i tułów w jednej linii, prostopadle do ziemi, ale tak rozluźnione, jak tylko potrafisz. Wystrzegaj się świadomej mimiki i opróżnij umysł z myśli. W rezultacie twoja twarz przybierze wyraz pogody, symbolizujący stan wu-chi.
Na murach toczy się rozmowa. Kibic optymista: "Polonia king". Kibic rozżalony: "Polonia to k...a". Obok Legii koślawa szubienica, a przy Widzewie gwiazda Dawida. I nagle pojawia się nowy akcent: "GKS Ruch na mistrza". To znak, że Bytom już za nami, teraz jesteśmy w Radzionkowie.
Najciekawszy mecz w ciągu minionych trzech lat rozegrali działacze, a nie piłkarze. Dodajmy - mecz zażarty, ale w stylu jeszcze gorszym niż te cotygodniowe na boisku. Dla jednych był to thriller, dla drugich operetka. W rezultacie zastosowanego przez FIFA ultimatum w sprawie wykluczenia polskich drużyn z międzynarodowych rozgrywek, zmagania do ostatniej minuty trzymały widzów w napięciu.
Na czym polega różnica między zawodami hetero i homo? Weźmy zapasy. Dwóch potężnie umięśnionych, włochatych mężczyzn próbuje się położyć na łopatki. Jednemu się udało. Radość i smutek. Jak na razie nie ma różnic. Ale wtedy zwycięzca łapie w objęcia pokonanego i z pasją go całuje. Prosto w usta.
Polak ma szansę zostać sportowcem nr 1 w 2000 r. na Igrzyskach Olimpijskich w Sydney. Niestety, w barwach Australii.