O współpracy, kompetencjach i odpowiedzialności, a także roli organizacji społecznych w sytuacjach kryzysowych i nie tylko, rozmawia Alicja Zaczek-Żmijewska z Zuzanną Komornicką, specjalistką w dziedzinie marketingu.
Rozmowa Alicji Zaczek-Żmijewskiej z Magdą Krzyżanowską-Mierzewską oraz Natalią Mierzewską, córką i wnuczką Olgi i Jerzego Krzyżanowskich, o funduszu stworzonym w celu wspierania aktywności kobiet angażujących się w działania na rzecz lokalnych wspólnot samorządowych.
Jedni argumentują, że 110-tys. Gorzów nie potrzebuje „dookreślenia”, a „Gorzów Wielkopolski brzmi jak pipidówka”. Zwolennicy przymiotnika odbijają piłeczkę: o Polsce mówimy Polska, choć to Rzeczpospolita Polska, w skrócie piszemy RP i nikt nie chce skracać nazwy kraju.
Krzysztof Kukucki wprowadził 35-godzinny tydzień pracy w Urzędzie Miasta, wspiera walkę z bezpłatnymi stażami, ale przede wszystkim buduje mieszkania społeczne we Włocławku, a już wkrótce jego projekt obejmie całą Polskę.
Na ile gminy otwierają mieszkańcom drzwi do współpracy i na ile mieszkańcy z tego korzystają.
Pogłębia się kryzys polskiej samorządności. I nie chodzi tu wyłącznie o pełzającą centralizację państwa, jaką uprawiał przez minione osiem lat rząd PiS.
Wybory nie dają odetchnąć nawet partyjnym centralom, które walczą o poprawę wyniku i wspierają swoich kandydatów. Przed nami starcia o największe miasta i mniejsze, ale istotne i symboliczne potyczki.
Kładka dla pieszych i rowerów stała się głównym tematem finiszu kampanii samorządowej w Warszawie. Spacerowicze są zachwyceni, ale internet zapłonął ze złości. Podobna burza wisi nad Krakowem. A sam charakter kłótni jak najbardziej ogólnopolski.
Wielu z nich wciąż zajmuje dobrze płatne stanowiska i znów startuje w wyborach. Pytanie, czy w najbliższym czasie trafią raz jeszcze do władz państwowych spółek i instytucji, a jeśli tak, to czy na pewno ze względu na kompetencje.
We wszystkich sejmikach wojewódzkich PiS ma 221 radnych, aż 124 z nich dostało w kończącej się właśnie kadencji posady w spółkach Skarbu Państwa, agencjach rolnych i instytucjach zależnych od rządu. Liczni wciąż trwają na tych stanowiskach i znów startuje w wyborach. Dla wielu przepustką do rad nadzorczych państwowych spółek był dyplom MBA z głośnego Collegium Humanum.