Parlament Wielkiej Brytanii przyjął kontrowersyjną ustawę zezwalającą na odsyłanie do Rwandy części osób ubiegających się o azyl. Torysi triumfują, Partia Pracy twierdzi, że to listek figowy dla fiaska polityki migracyjnej.
Zestrzelenie prezydenckiego samolotu 6 kwietnia 1994 r. zapoczątkowało w Rwandzie masakrę, która wstrząsnęła światem.
Rząd Rishi Sunaka zgłosił projekt ustawy zezwalającej na deportację części nielegalnych imigrantów do Rwandy.
Rishiemu Sunakowi udało się przeprowadzić przez Izbę Gmin kontrowersyjną legislację zezwalającą na odsyłanie do Rwandy osób ubiegających się o azyl na Wyspach. Ale to nie koniec kłopotów – ani premiera, ani jego partii.
Historia Paula Rusesabaginy posłużyła za podstawę scenariusza produkcji „Hotel Rwanda”. Dawny bohater jest oskarżany m.in. o terroryzm, porwania i zabójstwa.
Kagame nie jest typowym dyktatorem. Jeśli już, to aspiruje do miana władcy absolutnego, ale oświeconego.
W „Ptaki śpiewają w Kigali” na ludobójstwo w Rwandzie nakładają się pamięć o Holocauście oraz osobista trauma reżyserki Joanny Kos-Krauze, opłakującej śmierć męża Krzysztofa Krauzego. To film o wiecznym trwaniu w traumie.
Miejscowy Kościół, tak jak Watykan, do tej pory w tej sprawie milczał.
W Rwandzie wszyscy mówią o pojednaniu, szuka się go często po omacku, wymusza je, ale to za trudne – mówi Janvier, jedna z prawie tysiąca osób, które w stolicy tego kraju przyszły na casting do polskiego filmu „Ptaki śpiewają w Kigali”.