Dyskusja nad psychoterapią trwa na naszych łamach i w mediach społecznościowych. Publikujemy listy, które w tej sprawie otrzymaliśmy.
Od Szwedów możemy się przede wszystkim nauczyć, że jeżeli chcemy mieć służby, które poważnie dbają o dobro dziecka, to nie ma drogi na skróty – mówi Maciej Czarnecki, autor książki „Dla dobra dziecka. Szwedzki socjal i polscy rodzice”.
Pozornie postulaty bojowników z „ideologią sejfetyzmu” brzmią rozsądnie – dzieci potrzebują przestrzeni, żeby nauczyć się życia, zmagania z niedogodnościami itd. Trudno jednak nie odnieść wrażenia, że nie o tym myślą przeciwnicy „bezpieczeństwa”.
Dziecko z ADHD wstanie, stanie na głowie, zacznie się bawić, nie usłyszy dziesiątej prośby o umycie zębów. To samo z ubieraniem. Rodzic jest wyczerpany i sam, bo system go nie uwzględnił – mówi Żaneta Hertz, dyrektorka przedszkola integracyjnego w Warszawie.
O przełamywaniu barier, wspieraniu mężczyzn w podejmowaniu ról w opiece nad dziećmi i o tym, jak stereotypy blokują ich rozwój w tej sferze – Michał Gulczyński ze Stowarzyszenia na rzecz Chłopców i Mężczyzn oraz Joanna Cieśla rozmawiają o tym, jakie korzyści mogłaby przynieść większa ich obecność w zawodach związanych z opieką nad dziećmi.
O tym, czego dzieci naprawdę oczekują na Gwiazdkę i jak prezenty mogą stać się odpowiedzią na ich głębsze potrzeby – a nie tylko powierzchownym gestem – rozmawiamy w naszym podkaście psychologicznym.
Rozmowa z Moniką Rościszewską-Woźniak z Fundacji Rozwoju Dzieci im. Komeńskiego wspierającej rząd w programie rozwoju żłobków o tym, jak zmienia się myślenie Polaków o opiece nad najmłodszymi dziećmi.
Prawie 40 proc. Polaków akceptuje stosowanie kar fizycznych wobec dzieci, a 80 proc. uważa, że krzyk to dopuszczalna metoda wychowawcza. Wyniki raportu „Barometr postaw wobec krzywdzenia dzieci w Polsce” są alarmujące.
Czy w imię ratowania życia trzeba poświęcić przyszłe rodzicielstwo? Tak wysoką cenę płacą młodzi pacjenci po terapiach onkologicznych, ale wcale nie musi tak być.
I nie ma co się okłamywać: problem wypalenia – nie tylko rodzicielskiego – nie zniknie. Będzie się raczej nasilał. Tym bardziej jeśli nie spróbujemy w pełni zrozumieć jego źródła.