Coraz więcej wiadomo o zamachowcu z Magdeburga; FC Barcelona znowu przegrała, kryzys się pogłębia; polityk PSL nazwał migrantów na wschodniej granicy „bydłem”; premier Słowacji pojechał do Putina; meteorolodzy ostrzegają: będzie padał śnieg.
Polscy kibice wiedzą już (prawie) wszystko. Nasi rywale w mundialu 2026 to Finlandia, Litwa, Malta i zwycięzca meczu ćwierćfinałowego Ligi Narodów między Hiszpanią a Holandią. Poza tymi ostatnimi to w teorii słabsi rywale, ale czy po ostatnich występach mamy prawo tak mówić?
Były pisowski premier pozwany przez ministra sprawiedliwości; w atmosferze bojkotu poznaliśmy zdobywcę Złotej Piłki; Volkswagen ma zamknąć kilka fabryk w Niemczech; rząd przygotował poprawki do zasad zwlnień L4.
Prezydentka Gruzji Salome Zurabiszwili zwołuje wielką demonstrację; apel Władysława Kosiniaka-Kamysza; Beyoncé dla Harris; rozłam w partii Razem; Lewandowski bohaterem El Classico.
Na Stadionie Narodowym futbolowa reprezentacja Polski zremisowała z Chorwacją 3:3. Było mnóstwo błędów, ale także bardzo dużo emocji. Pierwsza sensacyjna wiadomość nadeszła w chwili ogłoszenia polskiego składu.
Na Stadionie Narodowym w Warszawie Polska przegrała z Portugalią 1:3. Nie miała szans z dużo lepszymi rywalami.
Polska reprezentacja była zdecydowanie słabsza, długimi momentami bezradna. Wielu piłkarzy sprawia wrażenie kompletnie bez formy. Można zaklinać rzeczywistość, doszukiwać się pozytywów, ale to byłoby zwykłe chciejstwo.
W naszej grupie Ligi Narodów poza Szkocją rywalizujemy z Chorwacją i Portugalią. Mówi się często, że dzisiaj nie ma już futbolowych słabeuszy. Dla Polaków na pewno nie.
Co miało pójść źle, to poszło. Czy mogło być lepiej? Chyba nie. A gdyby Lewandowski był zdrowy od początku? Nie ma żadnej pewności, że byłoby inaczej.
Porażka Polski z Austrią praktycznie grzebie nasze nadzieje na awans. Gorzej, że zaciera dobre wrażenie po pierwszym meczu. Ten dzisiejszy w Berlinie pokazał, jak wiele brakuje naszej drużynie do stabilizacji poziomu, nie mówiąc już o postępie.