Kandydat Koalicji Obywatelskiej na prezydenta na Śląsku rozpoczyna tzw. prekampanię, bo oficjalnie wyścig rozpocznie się po Nowym Roku. „Niezależność, zdolność do współpracy, bezpieczeństwo obywateli – podsumował program Trzaskowskiego Donald Tusk. – Pojednaj Polskę, cała naprzód, Rafale”.
Wybór między Rafałem Trzaskowskim a Karolem Nawrockim jest wyjątkowo klarowny. Reprezentują zupełnie odmienne wizje ustroju państwa, społeczeństwa, praworządności, europejskości, historii. Ale w kampanii te różnice będą intensywnie rozmywane.
Karol Nawrocki może od biedy wziąć sobie urlop na trzy miesiące. Trzaskowski i Hołownia po prostu tego zrobić nie mogą, bo muszą wypełniać swoje funkcje publiczne bez przerwy. Poniekąd mają więc gorzej.
Przyszłoroczne wybory prezydenckie powinny się odbyć w jedną z czterech majowych niedziel. Wiele wskazuje na to, że marszałek Hołownia zdecyduje się na 11 lub 18 maja.
Kampanie prezydenckie to w polskich realiach najczęściej szalone spektakle, a na koniec faworyt nie zawsze wygrywa. Lepiej więc dzisiaj wstrzymać się z arbitralnymi sądami. Do maja 2025 r. jeszcze wszystko może się zmienić.
Po autoprezentacji Nawrockiego na wiecu partyjnym, nazwanym Kongresem Obywatelskim, mniej więcej wiadomo, jaki będzie tzw. propagandowy spin. Trzaskowski startuje do tych wyborów jako faworyt, ale do głosowania jeszcze pół roku, a PiS jest dobry w kampanijnych mistyfikacjach.
Wystawienie przez PiS kandydata niepartyjnego jest sygnałem, że w partii nie ma dumy z własnych osiągnięć ani wiary, że Polacy naprawdę chcą jej powrotu do władzy. To pokazuje, że koalicja rządząca jest mocna.
Stosunki w koalicji rządzącej dalekie są od przyjaźni. Współpraca została podyktowana wyższą koniecznością ratowania demokracji i praworządności, lecz zaufania i sympatii tu nie ma. Już widać, że sielanki nie będzie.
Czy wysłannikiem USA do spraw Ukrainy zostanie były kontrowersyjny ambasador w Berlinie? Trzaskowski kontra Nawrocki: dwie największe partie ustaliły kandydatów w wyborach prezydenckich 2025. Słaby początek sezonu polskich skoczków. Zaskoczenie w rumuńskich wyborach. Idzie zmiana pogody.
Dwutygodniowa kampania prekandydatów PO dobiegła końca. „W PiS ważny jest jeden głos, u nas jest ważny każdy głos, tym się różnimy” – mówił ze sceny Rafał Trzaskowski.