Nieoczywiste sojusze i próby znalezienia punktów wspólnych bywają ciekawe, poszerzają horyzonty i zmniejszają poziom agresji, a przynajmniej niosą taki potencjał. Bo w historiach sporów nie zawsze chodzi o przekonanie kogoś do swojej racji.
W regionie trwa tragiczna dla żubrów seria zderzeń. Ostatnie ośmiolecie to dla Puszczy Białowieskiej generalnie czas bardzo trudny. Odchodzący rząd popełnił tutaj długą listę karygodnych błędów.
Na polskim brzegu Świsłoczy, na 50-kilometrowym odcinku granicy z Białorusią, pojawiła się spiętrzona bariera z drutu żyletkowego, która blokuje dzikim zwierzętom dostęp do wodopoju. To kolejne utrudnienie dla czworonożnych mieszkańców terenów przygranicznych, i to mimo zapowiedzi władz, że mur i zapora na granicy nie będą im szkodzić.
Niedawno minęło 90 lat od utworzenia Białowieskiego Parku Narodowego. Puszcza chciałaby żyć własnym życiem. Ale ludzie władzy wciąż jej na to nie pozwalają.
Białoruś właśnie zamknęła usta i związała ręce jednemu ze swych najlepszych synów. Viktar Fenchuk (a w spolszczeniu Wiktor Fenczuk), przyrodnik, ornitolog, aktywista, w maju 2022 r. został skazany na 2,5 roku więzienia.
W Puszczy Białowieskiej, między polskimi a białoruskimi barierami pasa granicznego, utknęło stado 20 żubrów. Nie mogą wydostać się z pułapki, co w zimie oznacza dla nich śmierć głodową, śmiercią lub okaleczeniem grozi im także sam ostry jak skalpel drut żyletkowy.
„Park Narodowy, który opiera się na założeniu minimalnej ingerencji człowieka, zmienił się niemalże w poligon” – piszą mieszkańcy terenów przygranicznych.
Wiceminister klimatu i środowiska Edward Siarka i dyrektor Lasów Państwowych Andrzej Konieczny podpisali we wtorek zgodę na wycinkę w Puszczy Białowieskiej, jednym z najcenniejszych obiektów przyrodniczych Europy.
Siła magnetycznego przyciągania Podlasia drzemie nie tyle w pojedynczych obiektach, ile w ciągłości spójnego pejzażu. Idącego nieprzerwanym pasem mieszczącym się między Bugiem, Narwią, Biebrzą oraz granicami z Białorusią i Litwą.
W środę 9 października nagle zmarł Jan Szyszko, były minister środowiska. Polityk miał 75 lat. Kandydował do Sejmu z list PiS.