Putino-trumpizm może być dla polskiej alt-prawicy całkiem pociągający. Ale marna to strategia, bo Polacy nie chcą, aby ich kraj był czyimkolwiek wasalem. Za jaką miedzą PiS zgubił swoją godność?
Niepojęte, że Barbara Nowacka nie tylko nie zlikwidowała tych godzin, ale jeszcze posługuje się nimi, aby straszyć nauczycieli, że dodatkowej roboty może być znacznie więcej.
W krakowskiej hali Sokół PiS ogłosił w niedzielę, że w najbliższych wyborach prezydenckich jego partia poprze szefa IPN Karola Nawrockiego. Przygotowane show to był teatr z kandydatem „obywatelskim” i „bezpartyjnym”.
Chociaż to nazwisko od dawna przewija się w spekulacjach, to mało kto wierzył, że w końcu wypadnie na niego. Jeśli PiS faktycznie wystawi Nawrockiego, Czarnek będzie się musiał pogodzić z porażką i zrobić dobrą minę do złej gry.
Prezes PiS Jarosław Kaczyński nie chce czekać na wynik prawyborów w Koalicji Obywatelskiej. Najpierw TV Republika, a potem Onet podały, że partia wybrała kandydata na prezydenta: ma nim być szef IPN Karol Nawrocki, a oficjalne ogłoszenie tej decyzji nastąpi w niedzielę.
PiS podpisuje Republikanom polityczne czeki in blanco. Jeśli Trump zacznie się układać z Putinem w sprawie Ukrainy na tyle, że Kreml będzie się jawił jako zwycięski reżim, Kaczyński i jego ekipa będą świecić oczami za Trumpa nieporównanie bardziej niż dotąd za proputinowskiego Orbána.
Dziwię się partii Kaczyńskiego, że wykorzystując falę entuzjazmu, który po ich stronie wywołała wygrana Trumpa, nie ogłosili 11 listopada kandydatury Przemysława Czarnka. To idealny polski Trump.
We wtorek na biurko Jarosława Kaczyńskiego trafią duże badania ilościowe na temat kandydata PiS na prezydenta. W czwartek ma zebrać się Prezydium Komitetu Politycznego i na podstawie tych właśnie badań ostatecznie zdecydować, kogo partia wystawi w wyborach.
Prawybory w Koalicji Obywatelskiej napędzają kampanię, a raczej prekampanię wyborczą. Jak powtarza Sikorski, „to będą wybory o bezpieczeństwie”. Tylko czy akurat w maju przyszłego roku Polacy będą w nastroju kasandrycznym?
Czy i co wygrana Donalda Trumpa w amerykańskich wyborach zmieni w polskiej polityce? Czy wpłynie na to, kto zostanie prezydentem w Polsce? Partie ruszają do układania nowych strategii. Ale łatwo tu o błąd.