Wojciech Sawicki, samozwańczy rzecznik praw kredytobiorcy, niestrudzenie walczy o tańsze i uczciwsze pożyczki dla Polaków. Choć kończy 80 lat, bankowcy i politycy mogą się go obawiać.
Klientom firm pożyczkowych obiecywano ochronę przed oszustami i lichwą. Tymczasem chwilówki wciąż są drogie, a udzielających ich firm państwo kontrolować nie zamierza.
W euforii przedświątecznych zakupów zapominamy, na co nas stać. Zwłaszcza że handel – w przekonywaniu, że możemy kupić „więcej za mniej” – stać już na wszystko. W tym roku w pojedynku Świętych Mikołajów zestaw chwytów wzbogacił się o nowe narzędzia. W tym nóż.
Rząd chce ograniczyć horrendalne koszty drobnych pożyczek, z których korzysta kilka milionów Polaków. Jednak firm ich udzielających nadzorować nie będzie. Jak w tej sytuacji odróżnić uczciwych od oszustów?
Dwa lata po ujawnieniu afery Amber Gold rząd przyjął założenia do ustawy regulującej działalność firm pożyczkowych, zwanych potocznie parabankami.
Do Gwiazdki jeszcze miesiąc, ale przedświąteczna gorączka zakupów już trwa. Polacy nie lubią lub po prostu nie bardzo mają z czego odkładać na ekstrawydatki. Gdy robi się kłopot, trzeba pożyczać. Od kogo najlepiej?
Znów pożyczamy. Jedni, bo odzyskują optymizm, inni przeciwnie, bo nie starcza im do pierwszego. Rząd chce, by Polacy więcej pożyczali, ale się nie zapożyczali. Przyganiał kocioł garnkowi...
Pożyczkowe eldorado ma rozruszać polską gospodarkę, ale już raz dla wielu jego amatorów marnie się skończyło.
Podbój polskiego nieba przez Amber Gold zakończył się klęską. Czy posiadaczy oferowanych przez tę firmę „złotych lokat” czeka podobny los jak klientów linii lotniczych OLT Express, których AG jest właścicielem? Inne parabanki nie działają na tylu frontach, ale coraz skuteczniej zagrażają tradycyjnym bankom.
Singer w „Szatanie w Goraju” opisuje mechanizm tworzenia się sekty.