Nie lubię pisać tekstów rocznicowych, ale coś się we mnie zagotowało, gdy na łamach „Gazety Wyborczej” dyrektor Muzeum Powstania Warszawskiego Jan Ołdakowski oznajmił, że powstańcy byli „jak Luke Skywalker”.
Temat powstania warszawskiego długo się do literatury młodzieżowej przebijał. 80 lat później pojawia się w wersjach coraz to bardziej fantazyjnych – z potworami, duchami i podróżami w czasie.
Historyczna wymiana więźniów w Ankarze; Iga Świątek walczy o brąz na olimpiadzie w Paryżu; Taylor Swift zagrała pierwszy koncert w Polsce, przed nią jeszcze dwa; Przemysław Babiarz wraca do pracy w TVP; 80. rocznica powstania warszawskiego.
Narodowcy po raz 13. zorganizowali w centrum Warszawy przemarsz upamiętniający wybuch powstania. W tym roku frekwencja okazała się wyraźnie niższa, a i w samym tłumie było spokojniej.
Wydanie papierowe nowego Pomocnika Historycznego jest dostępnew dobrych punktach sprzedaży prasy oraz na w naszym sklepie internetowym. Wydanie cyfrowe – na Polityka.pl w ramach subskrypcji w wersji Premium lub Uniwersum.
Premier Donald Tusk zapowiedział dziś przekazanie środków na rozbudowę Muzeum Powstania Warszawskiego. Dyrektor placówki przekazał, że prace rozpoczną się w piątek i potrwają trzy i pół roku.
Dlaczego niemiecka opinia publiczna praktycznie nie kojarzy powstania warszawskiego? Na te i inne pytania odpowiada w rozmowie z Marcinem Zarembą Adam Krzemiński.
Powstanie warszawskie – niezależnie od rocznicowych plakatów i aktów strzelistych – pozostanie tematem niekończących się dyskusji. Czy należało uniknąć takiego całopalenia? 80 lat później Zachód czegoś się nauczył. Dziś daje silne poparcie Ukrainie walczącej z Rosją.
Z jednej strony okupant, z drugiej silnie zaznaczające swe istnienie państwo podziemne. Oto Warszawa w czasie poprzedzającym wybuch powstania.