O możliwych rozwiązaniach, ale i trudnościach związanych z koniecznymi zmianami, opowiada prof. Janusz Zaleski, twórca słynnego Zbiornika Racibórz, dyrektor rządowego Projektu Ochrony Przeciwpowodziowej w Dorzeczu Odry i Wisły.
„Sols el poble salva el poble”, pojawia się raz po raz w mediach społecznościowych. „Tylko lud ocali lud”. Prawica, zwłaszcza ta faszyzująca, mówi wprost – państwo nie działa.
To największa katastrofa w Hiszpanii od 1962 r., gdy w wyniku powodzi w regionie Vallés zginęło ponad tysiąc osób. Choć gwałtowność obecnej powodzi przypisuje się zmianom klimatycznym, większość ekspertów jest zgodna, że jej skutki można było znacznie złagodzić. Wściekłość powodzian wydaje się zasadna.
Twórca Red is Bad wylądował na Okęciu; przedwyborcza gafa Joe Bidena; raport komisji ds. rosyjskich wpływów; wiceminister Jacek Tomczak podał się do dymisji; powódź w hiszpańskiej Walencji.
O co najmniej 72 ofiarach śmiertelnych poinformowały w środę władze Walencji. We wtorek doszło tam do powodzi wywołanych gwałtownymi burzami.
Prof. Bogdan Zawadzki z Wydziału Psychologii UW, psycholog różnic indywidualnych i badacz m.in. stresu traumatycznego, opowiada o prawidłowościach reakcji ludzkiej psychiki na sytuacje, które zdają się ją przerastać.
Powódź niemal całkowicie zdominowała w ostatnim okresie życie polityczne. Dla rządzącej od niespełna roku koalicji to pierwsze takie doświadczenie. Pytanie, jak długo ten stan nadzwyczajny jeszcze potrwa i jak się przełoży na polityczny układ sił.
Politycy oskarżają je o niszczenie wałów powodziowych, a biolodzy biorą w żarliwą obronę. Te niedoceniane stworzenia prowadzą bezpłatną działalność retencyjną na ogólnokrajową skalę.
Aż strach wyobrazić sobie, co by było, gdyby to Mateusz Morawiecki był dzisiaj szefem rządu. Pewnie kupiłby od swego trenera narciarskiego 5 mln papierowych worków na piasek i sprowadził je z Chin największym samolotem, jaki zna świat.
W 1997 r. Odra zalała nas bez jakiejkolwiek kontroli, w 2010 r. wymknęła się spod kontroli, a w 2024 r. mamy rzekę pod kontrolą – uspokaja wojewoda lubuski. IMGW ostrzega jednak, że każda miejscowość na drodze fali jest w stanie zagrożenia.