Gwiazdy powstają z materii międzygwiezdnej i świecą własnym światłem. Planety rodzą się i krążą w ich sąsiedztwie, ogrzewane cudzą energią. Nowe odkrycia każą zakwestionować ten prosty podział.
Polscy astronomowie odkryli swobodną, czyli samotną, planetę o masie mniejszej niż masa Ziemi.
Poszukiwanie planet – zwłaszcza podobnych do Ziemi i takich, które mogą sprzyjać życiu – stało się ważną gałęzią astronomii. Wciąż jednak nie możemy znaleźć drugiego domu.
Układ Słoneczny wciąż sprawia astronomom wiele niespodzianek. Jedną z nich jest Planeta Dziewięć – prześladowana przez naukowców i przez nich uwielbiana.
Oczywiście nie jesteśmy w stanie tego stwierdzić zmysłem węchu, bo nie możemy wylądować na Uranie. Jest zbyt daleko, a poza tym to gazowy olbrzym, na którym nie da się osiąść.
Planet jest znacznie więcej niż gwiazd, więc szacuje się, że tych podobnych do Ziemi są w naszej Galaktyce dziesiątki milionów.
Odkryto nową planetę typu Ziemia, media obwołują ją naszym nowym domem, jednak nie powinniśmy jeszcze pakować walizek.
Teleskop Keplera odkrył 1284 nowych planet. Przesłane dane wskazują, że planet jest dwa razy więcej, niż spodziewali się naukowcy...
Badacze nieba z amerykańskiego Caltech dowodzą, że w Układzie Słonecznym w odległości 20 razy większej niż ta, która dzieli Słońce i Neptuna, krąży potężny, nieznany obiekt.
Merkury, Wenus, Mars, Saturn i Jowisz. Po raz pierwszy od 10 lat można je dostrzec gołym okiem na jednym fragmencie nieba. Zobacz, jak najłatwiej je znaleźć