Milion dla Katarzyny Nowak. 900 tys. dla Mariusza Milewskiego. Sumy, o jakie wnioskują ofiary pedofilii od Kościoła, to już nie symboliczne półtora tysiąca na terapię. To także początek układania państwa na nowo.
Polscy biskupi, którzy spotkali się w poniedziałek na obradach Konferencji Episkopatu Polski w Częstochowie, otrzymali nietypowy prezent – rzeźbę przedstawiającą talerz wypełniony kolcami. To „talerz skrzywdzonych”, przekazany im od osób wykorzystanych seksulanie przez duchownych.
Hiszpański episkopat, zatwardziały w minimalizowaniu skali przestępstw seksualnych, przez lata uchylał się od odpowiedzialności.
Podziwiam te osoby, które mają w sobie odwagę, żeby jeszcze w Kościele zostać. Zwłaszcza w Polsce, w której tak typowy jest klerykalizm – mówi ks. Alfred Wierzbicki.
Gdy matka ujawniła, że ksiądz masturbował się na plaży przy jej dziecku, internet zamienił się w piekło. Gdy duchowny rzucił się pod pociąg, piekło rozpętało się w świecie realnym.
Raporty śledcze w niezależnych mediach w wielu krajach wymuszały na Kościele zmiany taktyki na tym polu. Idziemy w Polsce tym śladem, lecz dużo wolniej i napotykając na dużo silniejszy opór.
W swej najnowszej książce Tomasz Terlikowski powtarza wielokrotnie, że pozostanie katolikiem. Czemu więc poświęcać jej uwagę, gdy jest się poza Kościołem? Z dwóch powodów.
Opowiadanie, że Wojtyła nie wiedział, jest zwyczajnym mydleniem oczu. Trzeba powiedzieć więcej: już jako Jan Paweł II, przywódca znaczącego ruchu o światowym charakterze, miał obowiązek wiedzieć i reagować surowiej, niż to czynił.
Był czas, żeby oczyszczać Kościół ze skandali pedofilskich, obyczajowych, finansowych. Wiele zaniechań doprowadziło nas do tej sytuacji – mówi ks. prof. Andrzej Kobyliński.
Pobożne masy są tu wehikułem i łatwowiernymi ofiarami. Nie wszyscy głosują na PiS, ale wielu szczerze kocha i podziwia papieża. Chcąc nie chcąc, zostają zapisani do PiS, tak samo zresztą jak Jan Paweł II.