W stulecie urodzin Leopold Tyrmand został patronem 2020 r. Autor „Złego” od lat cieszy się popularnością czytelników. Pytanie tylko, jakiego Tyrmanda zobaczymy w przyszłym roku.
Z literackim patronem roku jest ten problem, że niezależnie od tego, kto nim zostanie, w następnym badaniu Biblioteki Narodowej jako najczęściej czytanego polskiego pisarza i tak wskażemy Sienkiewicza. Chyba że Tyrmand to zmieni.
Wybory patronów szkolnych w gminie Lanckorona wyłoniły panteon na skalę naszych możliwości.
Potrzebny nam ten patron roku. Wiele może nam dać do myślenia szczególnie bliskie sąsiedztwo Josepha Conrada‑Korzeniowskiego z Sienkiewiczem.
Patronem 2016 roku w Polsce jest autor „Quo vadis”.
Co w Leśmianie przeszkadzało – pochodzenie żydowskie? Że pisał erotyki? A może senatorowie po prostu tej poezji nie znają.
Jan z Dukli – pobożny bernardyn, pustelnik, kaznodzieja, patron Polski i Litwy, święty Kościoła rzymskokatolickiego. Ale właściwie dlaczego Patron 2014 r.?
Sejm ogłosił prof. Jana Czochralskiego Patronem Roku 2013. Mało kto o nim słyszał, a obok Kopernika i Marii Skłodowskiej-Curie to najczęściej wymieniany w świecie polski uczony.
Uformowały się dwie legendy królewskiego kaznodziei Piotra Skargi. Czarna i złota. Złota wzięła górę. Jej ukoronowaniem jest uchwała sejmowa powołująca jezuitę na jednego z patronów 2012 r. (obok Janusza Korczaka i Józefa Ignacego Kraszewskiego).