Sprzątanie w mediach publicznych, prace nad projektem budżetu i powołanie dwóch nowych komisji śledczych oraz koniec podkomisji smoleńskiej, zielone światło dla błogosławieństw par homoseksualnych i wybuch Fagradalsfjalla – te wątki warto dziś śledzić.
Krytykował Franciszka m.in. za otwarte podejście do katolików LGBT i rozwiedzionych, którzy zawarli małżeństwa cywilne. Kard. Raymond Burke straci przywileje, które wykorzystywał do siania niezgody w Kościele.
O diecezji sosnowieckiej mówi się teraz, że uosabia kościelną strukturę zła. „Samo zło”, jak to się ostatnio w niektórych komentarzach utarło. Mówi się też, że Franciszek błyskawicznie zareagował – jak na standardy Watykanu – szybko odwołując bp. Kaszaka. A wcześniej wymuszając jego rezygnację.
Podziwiam te osoby, które mają w sobie odwagę, żeby jeszcze w Kościele zostać. Zwłaszcza w Polsce, w której tak typowy jest klerykalizm – mówi ks. Alfred Wierzbicki.
Franciszek w swym liście zrobił znaczący krok w stronę nowego otwarcia w sprawie błogosławieństw par gejowskich. Ostrożny, ale w kontakcie z rzeczywistością.
W swej najnowszej wypowiedzi papież nie wymienił nazwy kraju, do którego się odnosił, ale media w Polsce natychmiast zaczęły się zastanawiać, czy papież miał na myśli zapowiedź premiera Morawieckiego o zaprzestaniu wysyłania kolejnych dostaw broni dla walczącej Ukrainy.
Jak wiemy, wojna toczy się zawsze na froncie militarnym i propagandowym. Każda niezręczna wypowiedź może okazać się retoryczną miną. I nie ma gwarancji, że improwizacje Franciszka się nie powtórzą.
Nominacja z rąk Franciszka oznacza, że nowy nuncjusz ma zaufanie jego otoczenia. Swoją pracą w Warszawie powinien wykazać, że na nie zasłużył. I nie zwiąże się z żadną polityczną frakcją w episkopacie.
Wyrok ogłosi sędzia Giusseppe Pignatone, specjalizujący się w walce z włoską mafią.
Za rok skończy 60 lat. Dwa tygodnie temu jego nazwisko znalazło się na ogłoszonej przez papieża Franciszka liście 21 nowych kardynałów. Arcybiskup Grzegorz Ryś to drugi Polak nominowany do tej funkcji w czasie trwającego już 10 lat pontyfikatu.