Po roku poszukiwań papież Franciszek znalazł biskupa dla Warszawy. Już za miesiąc archidiecezję obejmie Adrian Galbas.
Ton encykliki jest duchowy, antropologiczny, wolny od narzekań i ataków na obecne czasy. Ale papież widzi wyzwania, także te stające przed jego Kościołem.
Szczególny przykład dał abp Paweł Lenga, który podczas liturgii nie wymieniał imienia papieża, bo uważa go za heretyka i mówi o tym publicznie. Franciszek pomija Polaków, szykując kolejne nominacje kardynalskie. Nie dodaje im godności, nie zaprasza do wyboru swojego następcy. Koło się zamyka.
Po długiej przerwie wznowił obrady w Rzymie zjazd biskupów z całego Kościoła rzymskokatolickiego.
8 grudnia papież Franciszek powoła 21 nowych kardynałów. W tym gronie Polaków brak. Papież stawia na „peryferie”.
Temat nadużyć seksualnych w Kościele zdecydowanie zdominował podróż apostolską Franciszka do Belgii i Luksemburga. Nigdy przedtem nie musiał odpowiadać na pytania w tej sprawie nie tylko ze strony organizacji pomagających ofiarom pedofilii, ale i ze strony przedstawicieli władz państwa, w którym gościł.
W moim prywatnym rankingu spotkanie z młodzieżą w bogatym państwie-mieście Singapurze było duszpastersko najciekawsze.
Obrońcy skrzywdzonych chcą, by Franciszek potępił duchownych po nazwisku podczas wizyty w Timorze. Ich zdaniem tylko tak można zmienić nastawienie opinii publicznej. To jednak raczej płonna nadzieja.
Zważywszy na upalny i wilgotny klimat, trasę obliczoną na 50 tys. km, rozmaitość etniczną i kulturową odwiedzanych krajów, podróż Franciszka zakrojona jest ambitnie. Przeważyła chęć zademonstrowania w tym rejonie świata, że Franciszkowi na nim zależy.
Watykan po tygodniu skomentował ceremonię otwarcia olimpiady; polski generał odwołany z Kwatery Głównej NATO; będziemy mieć w Paryżu medal w boksie; rośnie napięcie na Bliskim Wschodzie; polska kanadyjkarka wystartuje na igrzyskach mimo wcześniejszych podejrzeń o doping.