Romanse pań i panów z Ordo Iuris pozostawałyby ich prywatną sprawą, gdyby równocześnie nie próbowali forsować w państwowym systemie prawnym zasad z najwyższej, ich zdaniem, moralnej półki.
Na liście przygotowanej przez małopolską kurator oświaty znalazły się zapewne wszystkie organizacje społeczne pracujące na rzecz dzieci i młodzieży, a mające na uwadze prawa człowieka oraz kwestie równości i niedyskryminowania.
Wygląda na to, że PiS gra pandemią m.in. po to, aby przerzucić odpowiedzialność na użytkowników wolności, czyli na nas wszystkich. Pozorne restrykcje sanitarne są narzędziem mającym na celu wprowadzenie autorytaryzmu.
Projekt niby brzmi niegroźnie i zdawkowo. Ale to jest Polska. Tu ciąża nie jest tematem neutralnym. Fundamentaliści od lat forsują kolejne narzędzia prawne, które mają zmusić Polki do reprodukcji. Dlatego trzeba dmuchać na zimne i uważnie patrzeć rządzącym na ręce.
Gdy ultrakonserwatyści z Ordo Iuris chcą wspierać rząd w „obronie granic”, fakty pokazują powiązania tej organizacji z kremlowską oligarchią.
Dotacje do podyplomowych studiów etycznych dostanie dziewięć uczelni katolickich i trzy świeckie. Ci, którzy westchnęli już z ulgą, że „dobrze, że chociaż trzy”, muszą wiedzieć, że na filozofii we Wrocławiu dominuje prawica, a kursami etyki w Szczecinie zajmie się Wydział Teologiczny.
Na przykładzie spraw „stref wolnych od nienawiści” i Atlasu Nienawiści widzimy, jak w Polsce utrwala się metoda nękania pozwami sądowymi tych, których prawica czy Kościół wpisali na swoje czarne listy.
Żeby się komuś nie wydawało, że w Collegium Intermarium wszystko wolno, rektor Tymoteusz Zych zastrzegł, że wprawdzie kocha wolność, „ale będzie ona trwała tylko wtedy, gdy będzie ugruntowana w porządku”.
Szkoła Ordo Iuris ma być „najważniejszym ośrodkiem intelektualnego oddziaływania na los Polski i Europy Środkowej” i konkurencją dla założonego przez George’a Sorosa Uniwersytetu Środkowoeuropejskiego.
Uczelnia w ramach odwiecznej misji katolickiej specjalizować się zamierza w prawach człowieka. Jak sądzę, ze szczególnym uwzględnieniem prawa do głoszenia, że homoseksualność jest chorobą, a aborcja zabójstwem z premedytacją.