W wiejskim Hospicjum Proroka Eliasza na Podlasiu każdego dnia dzieje się magia – jego podopieczni tuż przed śmiercią dostają nowe życie.
Monika nie wie, co było trudniejsze – opiekunki z agencji pracy, tłumaczenie siostrze, że kiedy będzie przebierać tatę z pampersa, to na początku rzygnie raz i dwa, a potem się już przyzwyczai, czy szpital.
Mieszkańcy domu to w większości ludzie starsi, trzy osoby są po sześćdziesiątce. Ich rodzice albo już nie żyją, albo są w takim wieku, że sami już wymagają pomocy i opieki.
Paweł Przybylski, ratownik medyczny z Inowrocławia, też już myśli o zbliżających się świętach. Nawet wie, pod jakie adresy zostaną wezwane karetki, bo co rok zazwyczaj te same rodziny dzwonią przed wigilią na pogotowie, by przewieźć seniora do szpitala. – Torba już spakowana, czeka przy wejściu – opowiada.
W cyklu rozmów „Odchodzić po ludzku” rozmawiamy z dr Aleksandrą Tomaszek, psychologiem i psychotraumatologiem, o trudnych emocjach i decyzjach związanych z przekazaniem bliskiej osoby pod opiekę specjalistycznego ośrodka.
Za mało miejsc w hospicjach i zakładach opiekuńczo-leczniczych (ZOL), za mało pieniędzy, brak koordynacji między poszczególnymi elementami systemu. Opieka długoterminowa nad nieuleczalnie chorymi to same braki.
Co najbardziej bolało, to niemoc lub niechęć osób pracujących w szpitalu, w przychodni, w placówkach pomocowych, gdy prosiłam o pomoc albo chociaż o wskazówki, jak pielęgnować osobę leżącą.
Rozmowa z Marzeną Okłą-Drewnowicz, ministrą ds. polityki senioralnej, o ucywilizowaniu opieki długoterminowej i systemie wsparcia dla rodzin, dla których opieka nad starszymi rodzicami jest wyzwaniem ponad siły.
Państwo w żaden sposób nie pomaga w opiece nad starymi niedołężnymi rodzicami. Polki – bo najczęściej to kobiety się nimi zajmują – zostają ze wszystkim same. Oto dramatyczna historia jednej z wielu.
Jak się starzeć w lepszych warunkach dzięki unijnym pieniądzom, po które nie sięgamy, choć powinniśmy, rozmawiamy z Justyną Ochędzan, rzeczniczką ds. ekonomii społecznej w Europejskim Komitecie Ekonomiczno-Społecznym w Brukseli.