Pojawianie się kolejnych odmian SARS-CoV-2 i rozprzestrzenianie na cały świat nie jest zaskoczeniem i nie zawsze musi oznaczać coś groźnego. Najnowsza wersja omikrona nazywa się XBB.1.5. Media ogłosiły ją najszybszą i najbardziej niebezpieczną. Czy słusznie?
W USA dopuszczono nowe szczepionki przeciw covid adaptowane do najpowszechniejszych obecnie wersji omikrona: BA.4 i BA.5. W Europie dopiero zaczął się proces ich oceny, ale już autoryzowano nowe preparaty dostosowane do BA.1. Czy warto czekać na najnowsze wersje, czy może już teraz doszczepić się tą dostępną?
To w jakimś sensie znak czasu, że nie umiemy przyjąć do wiadomości, że pojawiło się zagrożenie, z którym naprawdę trzeba codziennie obcować – mówi dr Paweł Grzesiowski, ekspert Naczelnej Rady Lekarskiej ds. zagrożeń epidemicznych.
Statystyki zakażeń rosną, i to w sezonie, w którym do infekcji dochodzi o wiele rzadziej niż jesienią czy wiosną. Specjaliści są zgodni: nie bardzo wiemy, ile tak naprawdę mamy przypadków, a dane są na pewno niedoszacowane.
Ponad 4 tys. farmaceutów przeszkolono do przeprowadzania badań na covid – 27 stycznia w aptekach miały ruszyć punkty testowania. Prezes Krajowej Rady Diagnostów Laboratoryjnych Alina Niewiadomska nie kryje, że system i tak zacznie się zatykać.
Jesteśmy krajem, który staje na drodze omikronu bezbronny. Bez planu, masowych testów i z jednym z najniższych w Europie poziomów wyszczepienia. A strategia jest konieczna, bo ta stara nie ma już pełnego zastosowania w nowej fazie pandemii.
Jesteśmy zakładnikami grupy osób, które nie mają zielonego pojęcia i kompetencji w kwestiach, o których mówią – komentuje dr Jarosław Drobnik, epidemiolog z Uniwersyteckiego Szpitala Klinicznego we Wrocławiu.
Minister może planować, ale potem się okaże, że tu nie ma lekarzy, tam nie ma tlenu, a gdzie indziej brakuje pielęgniarek. Takie ogólnikowe plany dobrze się sprzedają na konferencji, ale nie mają nic wspólnego z rzeczywistością – mówi dr Marcin Murmyło.
Ostatniej doby zanotowano w Polsce 17 196 zakażeń koronawirusem. To o ponad 10 proc. więcej niż tydzień temu. Resort zdrowia uznaje te wyniki za konsekwencję rodzinnych spotkań w święta.
Resort zdrowia uspokaja, ale licznik covidowych zgonów jest zatrważający i raczej nie zwolni. Lekarze wiedzą, że dwa tygodnie po świątecznych spotkaniach i sylwestrowej zabawie na OIOM-ach znów będzie tłok.